Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chrobry będzie groźny

Piotr Pietras
Trener Termaliki Piotr Mandrysz w Głogowie na razie tylko wygrywa
Trener Termaliki Piotr Mandrysz w Głogowie na razie tylko wygrywa fot. GRZEGORZ GOLEC
I liga piłkarska. Mandrysz spodziewa się bardzo trudnej przeprawy w meczu z beniaminkiem.

Dzisiaj (godz. 19) meczem wyjazdowym z beniaminkiem Chrobrym Głogów zespół Termaliki Bruk-Betu zainauguruje nowy sezon. Niecieczanie rozpoczynają rozgrywki z całkiem innym nastawieniem niż rok temu, gdy w obozie „Słoników” głośno mówiło się o walce o awans do ekstraklasy. Teraz nastroje są wyraźnie stonowane, natomiast zespół póki co nie ma wyznaczonego żadnego konkretnego celu.

– W zespole nastąpiło sporo zmian kadrowych, musimy więc wszystko odpowiednio poukładać. Na razie będziemy koncentrować się na każdym kolejnym meczu. W rundzie jesiennej chcemy zdobyć jak najwięcej punktów, mam też nadzieję, że zespół Termaliki będzie jednym z tych, który powalczy o czołowe miejsce w pierwszej lidze. Mądrzejsi będziemy po zakończeniu jesiennej części rozgrywek i dopiero wtedy pomyślimy o konkretnych celach na końcówkę sezonu – stwierdził trener Termaliki Bruk-Betu Piotr Mandrysz.

Inauguracyjne spotkanie w Głogowie z pewnością nie będzie dla niecieczan spacerkiem. – Gramy z przeciwnikiem, dla którego inauguracja sezonu będzie prawdziwym świętem, gdyż zespół Chrobrego po 17 latach wraca na __zaplecze ekstraklasy – podkreśla Mandrysz, dodając: – Można powiedzieć, że historia zatoczyła koło, doskonale pamiętam bowiem mecz, po którym drużyna z Głogowa opuściła drugą ligę (ówczesne zaplecze ekstraklasy – przyp. piet). Grałem wtedy jeszcze w Pogoni Szczecin i wygraliśmy z Chrobrym na jego boisku 5:1. Pogoń wracała wtedy do ekstraklasy, natomiast Chrobry spadał do trzeciej ligi. Nikt jednak nie myślał, że powrót na zaplecze ekstraklasy zajmie drużynie z Głogowa aż 17 lat. Od wspomnianego meczu sporo się jednak zmieniło, powstał nowy piękny stadion, rozbudowano także bazę sportową. Widać, że klub z Dolnego Śląska chce nawiązać do sukcesów sprzed lat. Spodziewam się więc bardzo trudnego meczu, który może oglądać nawet komplet widzów. Wierzę jednak w __szczęśliwy dla nas finał – oznajmił szkoleniowiec „Słoników”.

Warto podkreślić, że stadion w Głogowie jest bardzo szczęśliwy dla trenera Piotra Mandrysza. W sezonie 2011/12, w którym z zespołem GKS-u Tychy wywalczył awans do I ligi, prowadząc drużynę z Górnego Śląska, wygrał mecz wyjazdowy z Chrobrym 1:0. Dzisiaj Mandryszowi po raz trzeci w jego karierze zawodniczo-trenerskiej przyjdzie więc rywalizować w Głogowie. Czy spotkanie znów zatem zakończy się po jego myśli?

Niecieczanie bardzo solidnie przygotowywali się do rozgrywek ligowych. W ostatnim meczu kontrolnym przed dzisiejszą inauguracją, rozgromili II-ligową Stal Mielec 4:0, grając z dużą swobodą i luzem. – Okres przygotowawczy był bardzo krótki, ale zawodnicy przepracowali go wyjątkowo solidnie – przyznał trener Termaliki Bruk-Betu, który nie chciał zdradzić ustawienia, w jakim niecieczanie rozpoczną dzisiejszy mecz w Głogowie. – Mam jeszcze wątpliwości na kilku pozycjach. Wszystko wyjaśni się jednak na przedmeczowej odprawie, gdy zawodnicy dowiedzą się, którzy z nich rozpoczną mecz w podstawowym składzie – stwierdził szkoleniowiec „Słoników”.

Niecieczanie na Dolny Śląsk wyjechali wczoraj po porannym treningu. Noc spędzili w Lubinie, natomiast dzisiaj mają jeszcze w planie rozruch.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski