Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chrzanów. Od 20 lat żyją w ruderze bez łazienki. Gmina im pomoże

Magdalena Balicka
Magdalena Balicka
Zofia i Andrzej Pawlikowscy właśnie dostali nowe okna. Gmina, która przejęła ich lokal od PKP, zaczęła w nim remont

Zofia i Andrzej Pawlikowscy z Chrzanowa od 20 lat żyją w fatalnych warunkach. W starej kamienicy przy ul. Fabrycznej, którą do lipca tego roku administrowała kolej, nie ma ani łazienki, ani ciepłej wody. Klatka schodowa nie była malowana od kilkunastu lat, a stara cegła się sypie.

Budynek przejęło niedawno miasto. Małżeństwo Romów ma teraz nadzieję na poprawę warunków lokalowych. W środę na zlecenie Miejskiego Zarządu Zasobów Komunalnych wymieniono w ich domu okna. Pawlikowscy popłakali się ze wzruszenia. - Już nie będzie przeciągów w zimie. Nie trzeba będzie siedzieć w kurtce w domu - cieszą się, dziękując za pomoc Marii Górze, szefowej MZZK.

Koszmar Zofii i Andrzeja Pawlikowskich rozpoczął się, gdy pan Andrzej stracił pracę na kolei, a jego żona ciężko zachorowała.

Kobieta leczy się na astmę i cukrzycę, a jej mąż na serce. Mężczyzna jest także pod stałą kontrolą psychologa. - Podupadłem na zdrowiu, gdy kolej wypowiedziała mi umowę o pracę, proponując w zamian trzyletni kontrakt - opowiada mężczyzna. Po wygaśnięciu kontraktu, umowy mu nie przedłużono.

Pawlikowscy są na rencie, mają na miesiąc w domowym budżecie ok. tysiąca zł, z którego muszą opłacić media i wykupić leki. Za mieszkanie pomaga im płacić Ośrodek Pomocy Społecznej. By przeżyć, pan Andrzej codziennie zbiera złom.

- Nie kradnę, nikogo nie nagabuję. Całe życie uczciwie pracowałem i teraz też wolę zbierać puszki po piwie czy coli niż żebrać - wyznaje, dodając, że poświęcił 26 lat swego życia pracując na kolei.

- Gdyby nie zwyrodnienie kręgosłupa i chore serce, nadal zarabiałbym tam na chleb - zaznacza.

Romowie przez kilkanaście lat regularnie błagali PKP o wymianę okien i drzwi. Brakowało im koców, by zatykać dziury. Ten problem na szczęście już zniknął.

Wciąż nie mają jednak łazienki, a wspólna ubikacja dla sześciu mieszkań na klatce schodowej jest w opłakanym stanie.

- Nie chcemy luksusów, tylko najzwyklejszej łazienki - mówią. Całe życie myją się w miednicy. Wodę podgrzewają na piecyku gazowym, który podarował im znajomy.

- Niedawno Zosia poślizgnęła się, bo gdy się myłem, rozlało się trochę wody w pokoju. Noga jej przeskoczyła tak, że nie może chodzić - opowiada pan Andrzej, pokazując kule. W szpitalu zarezerwowali jej termin na rehabilitację na 2019 rok. - Mogę nie dożyć do pierwszego zabiegu - załamuje głos kobieta.

Po przejęciu kamienicy przez gminę Pawlikowscy złożyli do urzędu wniosek o zamianę mieszkania na takie z łazienką.

Prezent od gminy w postaci nowych okien napawa ich optymizmem. Wierzą, że po remoncie, który planuje nowy zarządca, nie będą musieli zmieniać miejsca zamieszkania.

Maria Góra, szefowa Miejskiego Zarządu Zasobów Komunalnych, przyznaje, że kamienica przy ul. Fabrycznej 17 jest w fatalnym stanie. - Jeszcze w tym roku wymienimy tam całą instalację elektryczną. Chcemy też uniezależnić się od wody, którą na razie kupujemy od kolei - zaznacza Maria Góra.

Dodaje, że nie ma pieniędzy na więcej inwestycji w tym roku. Ale w przyszłym na pewno wygospodaruje na dalszy remont budynku.

- Być może w tym czasie uda nam się znaleźć dla państwa Pawlikowskich mieszkanie komunalne o wyższym standardzie niż obecne - dodaje Danuta Grzesiak, naczelniczka wydziału gospodarki komunalnej i ochrony środowiska w chrzanowskim magistracie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Chrzanów. Od 20 lat żyją w ruderze bez łazienki. Gmina im pomoże - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski