Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chrzanów. Recydywista zabił w Wigilię z zazdrości. Grozi mu dożywocie

Artur Drożdżak
Artur Drożdżak
Oskarżony Mateusz S.
Oskarżony Mateusz S. Artur Drożdżak
Przyznał się kilka razy do winy, a podczas wizji lokalnej pokazał jak w Wigilię 2018 r. dokonał zabójstwa 40-letniej Elżbiety K. w Chrzanowie. Prokuratura wysłała właśnie do krakowskiego sądu akt oskarżenia przeciwko Mateuszowi S. Grozi mu dożywocie.

WIDEO: Barometr Bartusia. Doradcy podatkowi przeciw zawiłemu prawu i deptaniu tajemnic

 

27-letni Mateusz S. z zawodu ślusarz, pochodzi spod Poznania, ale po wyjściu z więzienia w czerwcu 2018 r. prowadził wędrowny tryb życia. Obył karę 2 lat i 4 miesięcy więzienia za gwałt, oszustwo i włamanie.

Trochę mieszkał u matki w Poznaniu, ale głównie podróżował koleją na gapę. W Krakowie przez przypadek poznał 40-letnią Elżbietę K. Kobieta we wrześniu 2018 r. rozstała się z mężem i wyprowadziła od teściów. Z partnerem się sporadycznie kontaktowała, bo mieli dorastające dziecko. Przeprowadziła się do Trzebini, gdzie kupiła mieszkanie i podjęła pracę sprzątaczki w Chrzanowie. Mateusz S. odwiedzał ją pod nowym adresem i czasem odprowadzał do pracy. Do czasu do czasu wracał do matki i wtedy też w Poznaniu dwukrotnie w markecie dopuścił się kradzieży pięciu telefonów komórkowych o wartości 1300 zł. W Krakowie kupił nóż, który ukrywał w rękawie kurtki.

Elżbieta K. zaczęła się obawiać partnera, bo coraz częściej stawał się o nią zazdrosny, kontrolował co robiła. Dowiedział się, że spotyka się z innym mężczyzną i tego nie akceptował. Ze swoich obaw Elżbieta K. zwierzała się koleżankom. W połowie grudnia wezwała policję, gdy Mateusz S. domagał się wydania swoich rzeczy. Uciekła do brata Waldemara Ch., a Marta W. (partnerka brata) pojechała do jej mieszkania i wyprosiła z niego Mateusza S. Nie oddał jej jednak kluczy. Gdy zadzwonił do niego brat Elżbiety K. z ust oskarżonego padły groźby karalne. Potem jeszcze raz 25-latek przez balkon próbował wejść do mieszkania kobiety. Wezwała na pomoc policję i Mateusz M. trafił na badania do szpitala psychiatrycznego. Potem ponownie groził bratu Elżbiety K. Ma z tego powodu dodatkowe zarzuty.

23 grudnia 2018 r. koleją dostał się do Trzebini i przenocował tam na dworcu. Następnego dnia czekał na przystanku autobusowym w ChrzanowPotem na przystanku autobusowym czekał w Wigilię w Chrzanowie na przyjazd Elżbiety K. do pracy. Rozmawiali w piwnicy bloku przy Al. Henryka. Kobieta miała tam pomieszczenie gospodarcze i właśnie wtedy Mateusz S. użył gazu w stosunku do kobiety i psiknął jej w twarz, a następnie zaatakował nożem wyjętym z rękawa.

Zadał ciosy w głowę, szyję i klatkę piersiową. Elżbieta K. zmarła z wykrwawienie, gdy sprawca przeciął jej tętnicę szyjną. Nóż porzucił obok ofiary, w piwnicy zostawił też klucze, a przed blokiem swoją czapkę. Pokrzywdzoną znalazła jedna z lokatorek bloku. Na pomoc medyczną było już za późno.

Oskarżony został zatrzymany następnego dnia, kilka razy przyznał się do winy i mówił, że zabił kobietę z zazdrości. Przekazał też informacje, gdzie porzucił nóż, klucze i czapkę. O tym mógł wiedzieć jedynie zabójca.

Biegi stwierdzili, że zbrodni dopuścił się mając w znacznym stopniu ograniczoną poczytalność. Grozi mu dożywocie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Chrzanów. Recydywista zabił w Wigilię z zazdrości. Grozi mu dożywocie - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski