Chrzanowska siódemka prawie się nie zmieni

Zremisowali z Viretem Zawiercie 20:20, ulegli Czuwajowi Przemyśl 17:19 i pokonali MOSiR Bochnia 28:15. W zmaganiach triumfowali przemyślanie.

- Potraktowaliśmy ten turniej typowo sparingowo - mówi szkoleniowiec chrzanowian Adam Piekarczyk. - Chciałem, by zagrali wszyscy zawodnicy i to w pełnym wymiarze jednej połowy, po 20 minut. Następną odsłonę graliśmy już inną siódemką. Nie rotowałem za bardzo składem, bo nie chodziło o to, by wygrać za wszelką cenę. Choć oczywiście nie jest tak, że w ogóle nie zależy nam na wynikach. Zawsze powtarzam chłopakom, nawet jak mamy gry na treningu, by próbowali walczyć o jak najlepszy rezultat.

W turnieju wystąpiło 18 zawodników. Niejasna jest sytuacja z Oktawiuszem Jarząbkiem, który oficjalnie jest zawodnikiem MTS-u, ale nie pojawia się na treningach, a kontakt z nim jest utrudniony. Szkoleniowiec będzie mógł liczyć jeszcze na dwóch wychowanków klubu - Rafała Jędrzejczyka oraz Eryka Kapcia. Ubył natomiast Tomasz Cupisz, który będzie próbował sił w Krakowie. - Nie stać nas na __pozyskanie nowych zawodników - mówi szkoleniowiec.

Zespół przygotowuje się do sezonu od 1 sierpnia. Po zajęciach na własnych obiektach wyjechał na zgrupowanie do Rytra. - Zwykle jeździliśmy do Zakopanego, ale w Rytrze mieliśmy możliwość skorzystania z __hali - mówi Piekarczyk. - Udało się nam dwa razy zagrać z SPR-em Tarnów. Pierwszy mecz był nietypowy, bo trwał cztery razy po 25 minut. Ulegliśmy jedna bramką, ale byłem zadowolony, bo tarnowianie będą w __nowym sezonie silnym zespołem.

Rozgrywki I ligi (nadal będzie 14 drużyn) ruszają 10 września. Chrzanowianie zagrają jeszcze sparingi - w środę z Grunwaldem Ruda Śląska, a w przyszłym tygodniu z Olimpią Piekary Śląskie.