Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chrześcijanie z Syrii dziękują Bogu za Tarnów. I zostają w Polsce

Paulina Marcinek
Riyad i Reem podczas spaceru po Tarnowie. Podoba im się to miasto
Riyad i Reem podczas spaceru po Tarnowie. Podoba im się to miasto Fot. Paulina Marcinek
Społeczeństwo. Reem i Riyad z dziećmi uciekli przed wojenną zawieruchą w Syrii i w lipcu znaleźli schronienie w Tarnowie.

- Pierwszą rzeczą, za którą dziękujemy Bogu, jest cud, że możemy być tutaj - podkreśla Reem Albadin. - Najważniejsze, że w Tarnowie jesteśmy bezpieczni. Ludzie są mili i przyjaźni. Jesteśmy szczęśliwi - dodaje jej mąż Riyad Alnama. Chrześcijanie uciekli z kraju ogarniętego wojną, by mieć normalne życie.

Rodzice, syn Amer i córka Lama byli początkowo pełni obaw. Nie wiedzieli, co ich czeka w Polsce. Informacji o naszej historii, klimacie szukali przy pomocy Google. Na miejscu okazało się, że jest lepiej, niż przypuszczali. - Najważniejsze jest jednak to, że tam jest wojna, a tu pokój - podkreśla Riyad.

Kto sądzi, że będzie to tylko przystanek Syryjczyków w drodze do Niemiec, jest w błędzie. W Tarnowie poczuli się na tyle dobrze, że nie myślą o wyjeździe. Dzięki pomocy fundacji Ziemia Obiecana oraz Estera udało im się wynająć mieszkanie. To pierwszy krok do nowego życia. - Uczymy się języka polskiego. Widzimy siebie jako obywateli Polski - mówi Riyad Alnama, który szuka pracy jako logistyk.

Jeszcze szybciej adaptację przechodzą dzieci syryjskiej pary. 15-letni Amer rozpoczął już edukację w klasie dwujęzycznej w II LO. Z kolei Lama zacznie niebawem studia w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w Tarnowie.

Dwa tygodnie temu do Tarnowa przyjechała kolejna, trzyosobowa rodzina z Syrii. Wcześniej mieszkali w Świętokrzyskiem, pod opieką s. Małgorzaty Chmielewskiej ze wspólnoty „Chleb Życia”. Na przeprowadzkę zdecydowali się, gdy inna syryjska rodzina wyjechała z Kielc do Niemiec. Nour Anton i Bassan Georgeos z 16-letnim synem postanowili spróbować ułożyć sobie teraz życie w Tarnowie, obok rodaków. Z pomocą fundacji także wynajęli mieszkanie i zaczynają wszystko od nowa.

Obydwie rodziny planują zostać w Tarnowie aż do momentu zakończenia konfliktu w rodzimym kraju. Wszystkie formalności związane z pobytem w Polsce już załatwiły.

Wybór osób, które przyjeżdżają do Tarnowa z Syrii, nie był przypadkowy. Fundacja Ziemia Obiecana dokładnie je sprawdza. W pierwszej kolejności wybiera chrześcijan. Ale Riyad Alnama uważa, że tarnowianie powinni dać szansę też muzułmanom. Nie wszyscy są niebezpieczni.

Fundacja Ziemia Obiecana chciałaby sprowadzić do Tarnowa jeszcze dwie lub trzy rodziny z Syrii. Miesięczny koszt utrzymania w przypadku rodziców z dwójką dzieci to ok. 2,5 tys. zł. - Większość pieniędzy, którymi wspieramy uchodźców, pochodzi głównie od organizacji chrześcijańskich w USA i Wielkiej Brytanii. Z tej puli opłacany jest przelot oraz pobyt w Polsce. Fundusze pochodzą także z różnych środowisk chrześcijańskich w Polsce - mówi Bartłomiej Kapuściński z Fundacji Ziemia Obiecana.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski