Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chwila nerwów i szczęśliwy koniec

Roman Kieroński
I liga piłkarzy ręcznych. Tarnowianie zrewanżowali się Olimpii za porażkę poniesioną w pierwszej rundzie w Piekarach Śląskich. Tam przegrali trzema bramkami, u siebie zwyciężyli sześcioma.

SPR Tarnów – Olimpia Piekary Śląskie 32:26 (18:11)

Bramki: Ł. Nowak 8, Dutka 7, Szatko 5, Wajda 4, Karwowski 3, D. Kubisztal 2, Jewuła 1, Kowalik 1, Grzesik 1 – Kempys 10, Parzonka 4, Kurzawa 4, Rosół 3, Gogola 2, Kowalski 2, Tatz 1.

Do dziesiątej minuty żadnej z drużyn nie udało się wywalczyć przewagi i na tablicy widniał remis 3:3. Później gospodarze ruszyli do ataku. Po pierwszej połowie, dzięki m.in. świetnym interwencjom bramkarza SPR Grzegorza Barnasia (dwa obronione karne), tarnowianie prowadzili siedmioma golami.

Po przerwie role nieoczekiwanie się zmieniły. Tym razem rzutów karnych nie wykorzystali kolejno: Sławomir Karwowski, Marcin Wajda i Daniel Dutka. Goście dostali wiatr w plecy i dzięki doświadczonemu, skutecznemu Mariuszowi Kempysowi na pięć minut przed końcem zmniejszyli stratę do dwóch bramek – i zrobiło się nerwowo dla SPR.

Dwukrotnie jednak bramkarza gości Damiana Kowalczyka pokonał Dutka, trafił Łukasz Nowak, a dwie minuty przed końcem rzut karny Tomasza Kurzawy obronił jeszcze Dawid Ciochoń i ostatecznie odebrał rywalom nadzieję na sukces.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski