Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chwila wytchnienia przed likwidacją szkół

Agnieszka Maj
Szkoła Podstawowa nr 104 w Krakowie po protestach ocalała
Szkoła Podstawowa nr 104 w Krakowie po protestach ocalała Andrzej Wiśniewski
Edukacja. W tym roku - z powodu wyborów samorządowych - zamkniętych zostanie niewiele szkół. Potem jednak najbardziej zagrożone będą licea ogólnokształcące.

W tym roku w całej Małopolsce zlikwidowane zostaną tylko cztery szkoły. W ubiegłym roku zniknęło ich znacznie więcej, bo aż 84.
Tak radykalna zmiana jest związana z tzw. efektem roku wyborczego. - Przed wyborami rady gmin nie chcą podejmować decyzji o zamykaniu szkół, ponieważ prawie zawsze wywołuje to protesty - tłumaczy Artur Pasek, wicedyrektor Wydziału Nadzoru Pedagogicznego w krakowskim kuratorium oświaty.

Jego zdaniem nawet po jesiennych wyborach masowych likwidacji szkół już nie będzie. Ratują je sześciolatki, które od tego roku muszą obowiązkowo rozpocząć naukę, oraz lepsze prognozy demograficzne.

- Niż demograficzny zaczyna się kończyć. Jednak sytuacja z siecią szkół w wielu gminach nadal jest trudna - uważa dr Jan Herczyński z Instytutu Badań Edukacyjnych. Jego zdaniem wiele szkół ma zbyt małe klasy i zbyt wysokie koszty utrzymania.
Jak wynika z danych IBE, w ciągu sześciu lat w Małopolsce samych szkół podstawowych zamknięto 71. Liczba uczniów podstawówek zmniejszyła się o ponad 19 tysięcy.

Najwięcej szkół zniknęło w powiecie miechowskim - aż 35 proc. - Wynika to jednak z tego, że w gminie Kozłów w powiecie miechowskich sześć małych szkół przeniesionych zostało do jednej, nowo wybudowanej - wyjaśnia Artur Pasek z kuratorium.
Sporo placówek oświatowych ubyło również w powiatach tatrzańskim (30 proc.) i bocheńskim (25 proc.). Najmniej podstawówek zamknięto w Tarnowie (jedną), w Krakowie i Nowym Sączu (po trzy).

- W tym roku, a więc wtedy, gdy odbędą się wybory samorządowe, na pewno decyzji o zamykaniu szkół będzie niewiele. Ale nie można wykluczyć, że część nowo wybranych władz gminnych zrobi raport otwarcia i podejmie dalsze decyzje o konsolidacji lub przekazywaniu szkół - mówi dr Jan Herczyński.

W stolicy Małopolski likwidacja grozi przede wszystkim szkołom ponadgimnazjalnym. - W Krakowie mamy bardzo dużo liceów ogólnokształcących, dostają się do nich uczniowie ze słabymi wynikami - mówi Artur Pasek.

Za to znacznie wzmocniły swoją pozycję szkoły w małych miejscowościach. Coraz więcej jest chętnych do placówek w Zielonkach, Myślenicach, Wieliczce, Olkuszu. Dawniej uczniowie z tych miejscowości byli dowożeni do Krakowa. Teraz sytuacja jest odwrotna: coraz częściej krakowianie wybierają placówki poza granicami miasta.

- Władze Krakowa powinny zastanowić się, dlaczego tak się dzieje i zmienić swoją politykę - uważa Artur Pasek. Jego zdaniem szkoły podkrakowskie stały się bardziej atrakcyjne dla uczniów, nie tylko z tego powodu, że mają wysoki poziom. Przyciąga do nich także to, że znajdują się w nowoczesnych, wybudowanych za fundusze unijne budynkach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski