Stanisław Michalkiewicz: ZIMNY PRYSZNIC
I słusznie – bo po cóż tu jeszcze jakieś kary, kiedy z jednej strony chodzi przecież o to, by jeszcze, póki się da – wypić i zakąsić, a z drugiej – by sprawnie wykonać zadanie depopulacji starszej i podupadłej na zdrowiu części mniej wartościowego narodu tubylczego, by w ten sposób przygotować miejsce na osiedlenie nowej szlachty?
Zatem skoro emocje już opadły, a PiS wpadł na pomysł likwidacji Narodowego Funduszu Zdrowia, warto przypomnieć, jak i dlaczego w ogóle doszło do jego powstania. Jak pamiętamy, administrująca naszym nieszczęśliwym krajem w latach 1993-1997 koalicja SLD-PSL, jak to nazywano – "zawłaszczyła państwo” do tego stopnia, że kiedy w 1997 roku AWS wygrała wybory i wraz z Unią Wolności zaczęła administrować naszym nieszczęśliwym krajem okazało się, że nie ma już ani jednej wolnej klamki, na której mogliby uwiesić się członkowie zaplecza politycznego zwycięskich ugrupowań i w tej pozycji doić Rzeczpospolitą. W tej sytuacji charyzmatyczny premier Jerzy Buzek zainicjował cztery wiekopomne reformy, których skutkiem było lawinowe rozmnożenie synekur w sektorze publicznym, to znaczy – wprawienie w zezwłok Rzeczypospolitej mnóstwa nowych klamek, na których mogli wreszcie uwiesić się członkowie politycznego zaplecza AWS i UW i w tej pozycji doić Rzeczpospolitą aż miło.
Jedną z wiekopomnych reform były "kasy chorych” w liczbie 17, to znaczy – 16 terytorialnych i jedna eksterytorialna, czyli "mundurowa”. W tych kasach ulokowało się zaplecze polityczne, a charyzmatyczny premier Buzek zadbał o to, by ich obecności w tych niszach ekologicznych nie mogła zagrozić nawet ewentualna zmiana rządu. I rzeczywiście – kiedy w roku 2001 AWS ostatecznie się rozleciała, a administrowanie naszym nieszczęśliwym krajem ponownie przejęła koalicja SLD-PSL, okazało się, że nepotów poprzedniej koalicji niepodobna z synekur w "kasach chorych” usunąć. Nie było rady; premier Miller zainicjował tedy kolejną wiekopomną reformę, polegającą na likwidacji "kas chorych” i zastąpieniu ich Narodowym Funduszem Zdrowia mającym centralę i 16 oddziałów terytorialnych, w których ulokowano już członków właściwego zaplecza politycznego. Nie potrzebuję chyba dodawać, że wszystkie te wiekopomne reformy przeprowadzane były w interesie pacjentów – co do tego nikt chyba nie ma wątpliwości. Więc kiedy być może stoimy w przededniu kolejnej wiekopomnej reformy, warto zafundować sobie chwileczkę przypomnienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?