Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ci odlatują, ci zostają

dw
W kadrze przygotowujących się do piłkarskiej wiosny drużyny Glinika/Karpatii wciąż wre niczym w czarodziejskim tyglu. Zespół diametralnie zmienia swe personalne oblicze, przy czym owo przekształcenie wymusili w dużej mierze niektórzy zawodnicy.

Piłka Nożna

   Oto podczas obozu w Wysowej prowadzenie niesportowego trybu życia udowodniono czwórce czołowych graczy. Prezes klubu Janusz Pietrucha był tym razem nieubłagany: trzasnął pięścią w stół i powiedział: dość tego, podejmując drastyczne decyzje. Ze zgrupowania ze skutkiem natychmiastowym usunięci zostali: Dariusz Dybaś, Marek Olszewski, Mariusz Matuszyk oraz Piotr Stępkowicz. Trzej pierwsi wystawieni zostali na listę transferową i odsunięci od treningów z pierwszym zespołem. Mogą na własną rękę szukać sobie nowych klubów. Miejsca w Gliniku już dla nich nie ma. Stępkowicza natomiast, biorąc pod uwagę jego dotychczasowe zasługi dla klubu z Gorlic, ukarano naganą.
   - Nie możemy pozwolić sobie na lekceważenie podstawowych zasad obowiązujących w sportowych układach - zapewnia prezes. - Niech przykład owej nieszczęsnej czwórki będzie ostrzeżeniem dla innych graczy. Z nikim nie zamierzamy się patyczkować. Ale nie mówmy już o sprawach przykrych. Cieszy, że zespół solidnie przepracował okres przygotowawczy, że w kolektyw szybko wkomponowali się nowi piłkarze. Jestem bardzo zadowolony z przetransferowania z Unii Tarnów wciąż jeszcze juniora, Sebastiana Hajduka. Z tego chłopaka będziemy mieli pociechę. Dobrze prezentują się i inne nowe towarze: niedawny kolega klubowy Sebastiana Mirosław Babiarz, Szymon Goryczko z BKS Bochnia, bramkarz Dawid Ogórek z nowosądeckiej Heleny. To już zawodnicy Glinika. Ponadto testowani są wciąż Ukrainiec Oleg Onyszko, Dariusz Błaś z rezerw Cracovii oraz Sławomir Gruszczyński z LKS Uście Gorlickie. O ich przydatności do zespołu zadecydują trener Marian Sieczkowski oraz dyrektor sportowy klubu Tomasz Ćwik.
   Po powrocie z obozu Glinik/Karpatia zmierzył się w sparingu w Proszowicach z tamtejszą Proszowianką. Gorliczanie przegrali 2-4, przy czym obydwa dla nich gole strzelił właśnie komplementowany przez prezesa Hajduk. Dzisiaj podopieczni tandemu dżentelmenów Sieczkowski - Ćwik wyjeżdżają do Żabna, by o godz. 15.30 rozpocząć grę kontrolną z tamtejszym Polanem. (dw)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski