Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ciąg dalszy zamieszania w Cracovii. Z pracy zrezygnował Tomasz Siemieniec, kierownik drużyny

Przemysław Franczak
Przemysław Franczak
Tomasz Siemieniec funkcję kierownika drużyny pełnił od 7 lat
Tomasz Siemieniec funkcję kierownika drużyny pełnił od 7 lat Anna Kaczmarz / Dziennik Polski / Polska Press
Nie ma spokoju w Cracovii. Po aferze z Miroslavem Covilo, gdy wydawało się, że już udało się opanować kryzysową sytuację, doszło do kolejnej wolty. Z pracy zrezygnował kierownik drużyny Tomasz Siemieniec, z „Pasami” związany od zawsze.

Tydzień temu na konferencji prasowej, podczas której trener Michał Probierz prezentował nowych zawodników, stworzono złudzenie, że Cracovia rusza w całkiem nową podróż. Mocna drużyna plus charyzmatyczny trener i stabilna sytuacja finansowa – rachunek jest prosty, zespół ma walczyć o mistrzostwo Polski. Fala entuzjazmu wezbrała. Minęło siedem dni i z tamtej atmosfery nie zostało już nic.

- Ale to wszystko nadal jest aktualne! – zarzekał się we wtorek właściciel i prezes Cracovii Janusz Filipiak, który przyjechał do klubu rozwiązać wizerunkowy problem: konflikt zarządu z Covilo. W obronie zawodnika stanęli kibice, ale nie było dialogu, był monolog. Szef klubu chciał osobiście wytłumaczyć zawodnikom, że nie będzie tolerował naruszenia korporacyjnego ładu i takich zachowań, gdy piłkarz publicznie krytykuje pracodawcę.

W ten sam dzień Michał Probierz pół żartem pół serio stwierdził, że czuł w kościach, iż zaraz coś wybuchnie, bo wszystko szło za spokojnie. To jednak wcale nie był koniec. Cracovia to dziś – znowu - pole minowe. W środę przed południem wypowiedzenie złożył Tomasz Siemieniec, od siedmiu lat kierownik drużyny, dobry duch Cracovii i jej były piłkarz. Dla pracy tutaj zostawił lepiej płatną posadę w Warszawie.

Nie wiadomo, kto go zastąpi.

- Klub w uznaniu dla jego zasług planuje zorganizować mu oficjalne pożegnanie - poinformował rzecznik "Pasów" Przemysław Staniek.

Na razie pachnie to jednak kolejnym protestem kibiców, bo Siemieniec to człowiek, z którym się identyfikowali.

Powody jego rezygnacji z pracy nie są znane. Sam nie chce wypowiadać się publicznie na ten temat. - Teraz na Cracovię będę już chodził tylko jako kibic - mówi jedynie. Fani wiążą jego odejście ze sprawą Covilo i sposobem, w jaki została załatwiona przez zarząd.

Nowe światło rzuciła na nią publikacja „Przeglądu Sportowego”. Okazuje się bowiem, że historia z transferem Serba do szwajcarskiego Lugano mogła mieć jeszcze inne tło, a wywierającego na Cracovię presję o rozwiązanie kontraktu piłkarza nie kusiła wcale wizja dużo większych zarobków, lecz sytuacja rodzinna. „PS” dotarł do informacji, że żona i dzieci Covilo, będący obywatelami Bośni i Hercegowiny, stracili - w wyniku zaniedbań formalno-prawnych - prawo pobytu w Polsce. W efekcie otrzymali zakaz wjazdu na teren Unii Europejskiej. Dla piłkarza Cracovii to trudna sytuacja i dlatego tak mogło mu zależeć na wyjeździe do Szwajcarii, do której żona z dwójką dzieci mogliby bez przeszkód przyjechać. Inna sprawa, że Lugano też dzięki temu mogło zwietrzyć łatwy interes, bo według prezesa Filipiaka oferowało za Serba zaledwie 25 tysięcy franków szwajcarskich.

Trudno tu cokolwiek przesądzać i rozdzielać racje, bo nie znamy wszystkich szczegółów. Piłkarze też potrafią stosować różne formy nacisku na działaczy, żeby rozwiązywać umowy (by wspomnieć choćby najświeższy przykład byłego już wiślaka Frana Veleza, który powołał się na przypadek chorej, mieszkającej w Hiszpanii córki, a potem podpisał kontrakt w Salonikach).

Tak czy inaczej, spór z Covilo wcale nie został zażegnany. Według relacji „PS” po środowym treningu Covilo miał zwrócić się do wiceprezesa Jakuba Tabisza tymi słowy: – Brawo, prowadzisz 1:0, ale mecz trwa. Prawda wyjdzie na jaw. Dlaczego nie powiesz jej całej Polsce?

Innymi słowy, przed ligowym spotkaniem z Lechem w Poznaniu (niedziela, godz. 18) sytuacja w Cracovii nie wygląda za dobrze, a hasła o walce o mistrzostwo Polski na zbyt aktualne.

Cztery lata temu Siemieniec o swoich związkach z Cracovią opowiadał nam w wywiadzie: Tomasz Siemieniec zrobi dla Cracovii wszystko. Nawet tatuaż

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Ciąg dalszy zamieszania w Cracovii. Z pracy zrezygnował Tomasz Siemieniec, kierownik drużyny - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski