Nasza Loteria

Ciągle czekają na mróz i śnieg

Redakcja
W ubiegłym roku sezon narciarski na Jurze rozpoczął się w pierwszych dniach grudnia. Teraz wszystkie wyciągi stoją, a właściciele z niepokojem śledzą prognozy pogody i liczą straty.

Kiedy będzie można szusować? Fot. JACEK SYPIEŃ

POWIAT. Wszystkie ośrodki narciarskie na Jurze Krakowsko - Częstochowskiej przygotowują się do sezonu

Jak mówi Michał Siedlarski, właściciel ośrodka w Smoleniu, przygotował już armatki śnieżne, napuszcza do basenu wodę niezbędną do sztucznego naśnieżania stoków i czeka na mróz. Działający od ośmiu lat ośrodek składa się z dwóch wyciągów, krótszego 250 metrowego i dłuższego -420 m. Przy dolnej stacji jest bar, toalety, wypożyczalnia sprzętu i ski-serwis, a także bezpłatny parking.

Nie rozpoczęto też naśnieżania stoków w pobliskiej Cisowej, gdzie powstał nowy wyciąg, czyli pojedynczy "talerzyk" poprowadzony wzdłuż łatwiejszej 700 metrowej trasy. - To dobra wiadomość. W poprzednich latach ta dłuższa trasa nie zawsze była czynna, bo w pierwszej kolejności naśnieżano tę krótszą i trudniejszą. W efekcie spotykali się na niej i to niekiedy, dosłownie doświadczeni narciarze oraz początkujący. Teraz, ci ostatni będą mogli uczyć się na osobnym stoku - komentuje Tomek z Olkusza.

W ub. roku w Cisowej zamontowano nowy silnik wyciągu, przez co zwiększyła się jego przepustowość. Uzupełniono też oświetlenie stoku.

Na stronie ośrodka nie ma jeszcze nowych cen. W ub. roku karta na pojedynczy wjazd kosztowała 1,5 zł w tygodniu oraz 2 zł w weekend. Były też karnety terminowe. Dwie godziny szusowania kosztowały w tygodniu 28 zł (24 zł ulgowy), a cały dzień 72 zł (62 zł ulgowy). Wzdłuż wyciągu, czyli podwójnego orczyka, prowadzi 550-metrowej długości sztucznie naśnieżana trasa, a druga poprowadzona łukiem, gdzie wybudowano nowy wyciąg ma 700 m. Przy dolnej stacji jest parking, wypożyczalnia sprzętu, ski serwis, niewielki bar i toalety.

Nie rozpoczęło się jeszcze naśnieżanie stoku w Morsku, gdzie są trzy trasy zjazdowe. Najdłuższa jest poprowadzona wzdłuż 320 m długości pojedynczego talerzyka. Są tam też dwa mniejsze wyciągi, 80 i 100 m długości. Podobnie czekają na mrozy właściciele ośrodka narciarskiego w Paczółtowicach. Są tam trzy wyciągi, o długości 650 metrów, 350 metrów i 100 metrów. Na opady śniegu czeka wyciąg w Jaroszowcu (gmina Klucze), gdzie od sześciu sezonów jest nowy, 170-metrowej długości pojedynczy wyciąg talerzykowy. Stok, niestety, nie jest sztucznie naśnieżany.

Jacek Sypień

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski