Zamiast prowodyrów awantur mieliśmy ujrzeć ekipę dbającą o słynną już ciepłą wodę w kranie. Obywatele, zwłaszcza ci lepiej wykształceni i z dużych miast, przez lata wierzyli liderowi PO. Dziś, gdy partia utraciła przywództwo samca alfa, który wybrał instytucje unijne (wywiad z Donaldem Tuskiem publikujemy na str. 6), nie ma już nikogo, komu tzw. inteligent mógłby uwierzyć. Zresztą, zapewne nawet Tusk nie dałby dziś rady.
Polacy mają już chyba dosyć partii, której jedynym programem politycznym, i to od lat, jest straszenie PiS-em. Można w ten sposób wygrać dwa razy, ale nie trzeci. Zwłaszcza gdy rzeczywistość skrzeczy, a – jak wynika z ustaleń „Dziennika Polskiego” – zapewnienia o ciepłej (i chyba też taniej?) wodzie w kranie to tylko obiecanki dla naiwnych. Płacimy za prąd i gaz (m.in. do podgrzewania wody) gigantyczne sumy wielkim, kontrolowanym przez rząd koncernom, mimo że te kupują surowce i energię coraz taniej. Gdzie tu sprawiedliwość? Gdzie dbałość o obywateli, do których partia rządząca odwołuje się nawet w nazwie?
Najsmutniejsze w tej historii o naszych rachunkach jest to, że znikąd nie widać ratunku i pomocy. Główna partia opozycyjna woli grzęznąć w sporach ideologicznych, bez znaczenia dla ogółu obywateli, albo obiecywać poprawę warunków życia na tak wielkim poziomie ogólności, że ciężko jest uwierzyć, iż jej liderzy wiedzą, o czym mówią i mają w szufladach jakieś konkretne pomysły na zmianę.
Coraz częściej mam wrażenie, i rośnie ono w trakcie trwającej kampanii prezydenckiej, że jesteśmy dla polityków bandą głupców, którym można wcisnąć każdy kit. Być może mają rację.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?