Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ciężka dola bocianów, czyli żadnych nagród

Grzegorz Tabasz
Dwa razy dziennie spoglądam na wielkie gniazdo na słupie i tak sobie myślę, iż boćki mają szalenie twardy żywot.

Jeszcze dwa miesiące temu pławiły się w gorących wodach Nilu.

Potem odbyły spacerek na północ o długości, bagatela, dziesięciu tysięcy kilometrów! Prawie natychmiast po powrocie do ojczyzny zajęły gniazda i złożyły jaja.

Teraz przez parę tygodni będą je na zmianę wysiadywać. Słowo wysiadywać oznacza między innymi regularne obracanie jaj, by były równomiernie wygrzewane ze wszystkich stron.

Każde musi być traktowane w identyczny sposób, by młode wykluły się mniej więcej w tym samym czasie. Rodzice będą przesiadywać na gnieździe bez względu na pogodę. W palącym słońcu i nie mniej dotkliwym, lodowatym deszczu. Muszą wytrzymać najgorsze wichury, a nawet majowy śnieg, którego nie poskąpiła im wiosna. Nim młode wylecą z gniazda wyczyszczą okolicę z pasikoników, dżdżownic, gryzoni.

Dziesiątki czy może nawet setki kilogramów mięsa w różnej postaci, które trzeba złapać i przytaszczyć do gniazda, by zapewnić aprowizację całej rodzinie. Żadnego urlopu, wolnych sobót czy świąt.

I żadnych nagród czy innych podziękowań.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski