Mieszkający w Juszczynie (powiat suski) biathlonista rok temu zadebiutował w MŚ seniorów. Do obecnego sezonu przygotowywał się samodzielnie, bo PZBiath miał pieniądze na prowadzenie w ramach kadry tylko dwóch zawodników. Guzika wśród nich nie było, dlatego pieniądze na część przygotowań musiał znaleźć sam. - W domowym warsztacie stolarskim robimy z bratem elementy do mebli - mówił w grudniu, marząc o wyjeździe na igrzyska. - Pracuję, by zarobić na wyjazdy treningowe za granicę. Mój dzień wygląda tak, że rano idę do pracy, około dziewiątej zaczynam pierwszy trening, po nim wracam do pracy, a około czwartej po południu trenuję drugi raz.
Marzenie biathlonisty się spełni. Olimpijską kwalifikację wywalczył podczas styczniowych zawodów Pucharu IBU we włoskim Ridnaun. - Jadąc do Włoch, wiedzieliśmy, że spośród startującej tam piątki zostanie wyłoniona trójka na igrzyska. Po tych występach byłem raczej pewien, że się w niej znajdę, ale nikomu nic nie mówiłem, nie chciałem zapeszyć - opowiada Guzik. - Kiedy we wtorek zadzwonił do mnie trener Adam Kołodziejczyk i przekazał mi dobre wiadomości, nie wiedziałem, co mam ze sobą zrobić, tak bardzo byłem podekscytowany. W środę rano, jak tylko się obudziłem, popędziłem na trening.
W Soczi ma szansę na przynajmniej dwa występy indywidualne oraz w sztafecie. Do kadry ma dołączyć w poniedziałek w Obertilliach (Austria), gdzie odbędzie się zgrupowanie Polaków przed igrzyskami.
Tomasz Bochenek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?