Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Clepardia Kraków. Odmłodzenie wyszło drużynie na dobre

Tomasz Bochenek
Tomasz Bochenek
Poprzedni sezon Clepardia zakończyła na 10. miejscu, z 35 punktami w 30 kolejkach
Poprzedni sezon Clepardia zakończyła na 10. miejscu, z 35 punktami w 30 kolejkach Tomasz Bochenek
Odświeżony latem, odmłodzony IV-ligowy zespół Clepardii radzi sobie lepiej, niż w poprzednich rozgrywkach. Po 13 kolejkach ma 20 punktów, zajmuje 7. miejsce.

- W porównaniu z zeszłym sezonem wymieniliśmy 11 zawodników - mówi trener Krzysztof Król. - Różne były powody, niektórzy chcieli odejść. Nie jesteśmy krezusem finansowym, w tej lidze są kluby ze znacznie wyższymi budżetami niż nasz. Skład, nie mając za bardzo innego wyjścia, oparliśmy na młodych chłopakach. Mogliśmy im zaoferować w miarę niezłe szkolenie, dobrą atmosferę, no i tę czwartą ligę, która przyciąga chcących sprawdzić się na tym poziomie.

Do Clepardii szeroką ławą weszła więc grupa 18-, 19-latków, z reguły wypożyczonych z innych klubów. Michał Wiśniewski i Jan Czerlunczakiewicz mają za sobą szkolenie w Cracovii, Damian Matyja w Wiśle, Jakub Kostuj i bramkarz Grzegorz Fundament to gracze z Hutnika.

- Zastanawialiśmy się, jak to będzie. Ale nowy zespół w zasadzie mamy co roku. Z trzydziestu osób, które były w Clepardii, kiedy trzy lata przyszedłem do klubu, zostało pięć - analizuje Król. - Na początku gry w czwartej lidze (po awansie, rok temu - przyp.) średnia wieku w drużynie wynosiła 28 lat, mogliśmy więc wtedy mieć nawet najstarszy zespół w stawce.

Teraz sytuacja zmieniła się diametralnie, a szkoleniowiec podkreśla: - Zespół fajnie się prezentuje, a z chłopakami naprawdę chce się pracować, bo sami wykazują dużo ochoty, zapału. Rywalizacja w drużynie jest duża, mogę wystawić dwie dobre jedenastki. I duża jest też rotacja w składzie. Ostatnio z czterech obrońców wypadło trzech, trzeba było zupełnie inaczej zestawić formację. I jakoś dało radę - uśmiecha się trener.

Krakowianie mają za sobą dwa zwycięskie spotkania (za ostatnie z Olkuszem - na boisku 2:1 - otrzymali walkower 3:0), do końca rundy pozostały dwie kolejki. - Czekają nas bardzo trudne mecze. Z Orłem Piaski Wielkie zawsze gra nam się ciężko, natomiast Jawiszowice to drużyna nieprzewidywalna. Ale my też taką jesteśmy, a chłopakom ambicji na pewno nie zabraknie, żeby tych kilka punktów jeszcze dołożyć i mieć spokojną zimę - mówi Krzysztof Król.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski