Muzeum PRL-u wciąż nie ogłosiło konkursu na przystosowanie dawnego kina Światowid do celów muzealnych Fot. Anna Kaczmarz
KULTURA. Zastąpienie go przez Muzeum Nowej Huty to zubożenie jego idei - uważa prof. Chwalba
Na propozycję złożyło się kilka przyczyn, m.in. brak porozumienia w Radzie Programowej placówki, która zwołuje swoje zebranie od grudnia 2009 r. Tym samym Muzeum PRL-u wciąż nie ogłosiło konkursu architektonicznego na przystosowanie dawnego kina Światowid do celów muzealnych i nadal nie ma stałej wystawy.
- Mimo to działamy bardzo prężnie. Mamy wystawy czasowe i prowadzimy szeroką działalność edukacyjną. Okres PRL-u jest dalej okresem bardzo "gorącym", żyją świadkowie tamtych wydarzeń, a młodzież interesuje się latami 60. i 70. To bardzo dobry moment, by uporządkować wiedzę na temat epoki - podkreśla kierownik Jadwiga Emilewicz. Jak mówi, nie ma dla niej znaczenia, komu instytucja będzie podlegać, ale czy będzie sprawnie funkcjonować.
Tymczasem słychać głosy, że wraz z reorganizacją muzeum może pojawić się jego nowa wizja - mianowicie, że będzie to Muzeum Nowej Huty. Jak wiadomo, nowohucki oddział Muzeum Historycznego "Dzieje Nowej Huty" mieści się na os. Słonecznym.
- To nie będzie kolejny oddział Muzeum Historycznego. Intencje są takie, by to była samodzielna placówka miejska, która w przyszłości będzie mogła się samofinansować jak Muzeum Fabryka Schindlera czy podziemia Rynku - muzealne hity Krakowa - mówi Monika Chylaszek, rzeczniczka prezydenta miasta.
Nie rozsądza też, czy muzeum będzie powołane dosłownie pod szyldem Muzeum Nowej Huty: - Chodzi o pokazanie czasów PRL-u głównie przez pryzmat Krakowa i Nowej Huty. Z tym okresem kojarzy się choćby kino Światowid - wyjaśnia rzeczniczka.
Członek Rady Programowej prof. Andrzej Chwalba broni pomysłu Muzeum PRL-u ze względu na dotychczasowe osiągnięcia (np. centrum historii mówionej, w ramach którego udało się utrwalić dyskusję na temat wyborów w czerwcu '89 i relacje świadków walki o krzyż nowohucki) oraz stałą współpracę ze studentami, którzy brali udział w akcjach muzeum na zasadach wolontariatu.
- Muzeum udało się uciec od nudy i szablonowości, dlatego przyciągało młodych - podkreśla prof. Chwalba. - Pokazywało historię PRL-u także przez pryzmat Nowej Huty. Zastąpienie go przez Muzeum Nowej Huty to jednak zubożenie jego idei. Podobną placówkę ma byłe NRD. Także Czechy i Łotwa chcą takie muzea zorganizować - mówi Andrzej Chwalba.
(PP)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?