Ludwik Mietta-Mikołajewicz: - W paźdzerniku minie 20 lat, gdy podpisywałem umowę z panami Cupiałem, Ziętkiem i Urbanem na sprzedaż klubu. Zaowocowało to latami, które zapisały się złotymi zgłoskami w historii Wisły. Zanim jednak doszło do podpisania umowy, rozmowy były prowadzone przez kilka miesięcy. Dokładnie sprawdzaliśmy firmę z którą rozmawialiśmy. Zainteresowanie nie oznacza od razu wyłożenie kasy na stół. Jako prezes honorowy dokłanie przyglądam się pracy obecnemu zarządowi i muszę podkreślić, że obecny zarząd robi wszystko, żeby wyciągnąć Wisłę z dołka, w jakim znalazła się po panu Meresińskim. Nie udało się to jeszcze do końca, ale jeszcze raz podkreślam, że z szacunkiem trzeba odnieść się do działalności obecnego zarządu i trzeba mieć do niego pełne zaufanie. Ten zarząd nie podejmie decyzji złej dla Wisły