Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co kryje się pod asfaltem

Julita Majewska
9 cm grubości ma warstwa asfaltu, który wylano przy ul. Kryształowej. 4 cm to warstwa ścieralna, a 5 to warstwa wiążąca. Zdaniem Roberta Bodaszewskiego, to wystarczająca grubość na taką drogę
9 cm grubości ma warstwa asfaltu, który wylano przy ul. Kryształowej. 4 cm to warstwa ścieralna, a 5 to warstwa wiążąca. Zdaniem Roberta Bodaszewskiego, to wystarczająca grubość na taką drogę Julita Majewska
Tarnów. Magistrat dopiero kilka dni temu otrzymał dokumentację projektową ul. Kryształowej. Kosztowała o ponad 300 tys. zł mniej niż zakładano

Tarnowski magistrat wreszcie otrzymał od inwestora kosztorys dotyczący budowy ul. Kryształowej. Zdaniem spółki Polski Asfalt, powiązanej z firmą Strabag, budowa dalszej części ul. Kryształowej kosztowała 977 tys. zł brutto. Urząd Miasta sprawdza obecnie, czy nowa droga spełnia wszystkie parametry i czy jest zbudowana zgodnie z projektem.

Na wątek ul. Kryształowej natrafili krakowscy śledczy podczas dochodzenia związanego ze sprawą prezydenta Ryszarda Ścigały oraz innych urzędników podejrzanych o korupcję w tarnowskim magistracie.

Cztery lata temu firma Polski Asfalt, spółka córka Strabagu, kupiła od Tarnowskiego Klastra Przemysłowego (TKP) działkę przy ulicy Kryształowej. W zamian za rabat przy zakupie nieruchomości spółka zobowiązała się do przebudowy ul. Kryształowej.

Pierwotnie inwestycja miała kosztować ok. 1,3 mln zł. Zdaniem śledczych, przychylność prezydenta oraz tarnowskich urzędników pozwoliła zaoszczędzić prywatnej spółce ok. 1 mln zł, ponieważ zgodzono się na obniżenie parametrów drogowych. To spowodowało, że drogę dało się wykonać za ok. 300 tys zł mniej. Do podmiany dokumentacji przyznał się Zdzisław Musiał, były dyrektor Tarnowskiego Zarządu Dróg Miejskich. Grozi mu za to do 10 lat pozbawienia wolności.

Jeszcze kilka dni temu tarnowski urząd nie wiedział, według jakiego projektu powstała ul. Kryształowa, której przebudowę zakończono na początku lipca. Urzędnicy tarnowskiego magistratu tłumaczyli wtedy, że nie mają żadnych dokumentów w związku z tą inwestycją, ponieważ zostały one zabezpieczone przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego na potrzeby śledztwa krakowskiej prokuratury.

Brakiem dokumentacji zasłaniał się także Rafał Działowski, prezes Tarnowskiego Klastra Przemysłowego. To właśnie od TKP, spółki, której właścicielem jest gmina miasta Tarnów, działkę nabył Polski Asfalt. Kosztorys powykonawczy, który przedstawiła kilka dni temu spółka Polski Asfalt, wskazuje, że inwestycja kosztowała ok. 977 tys. zł brutto, a więc więcej o ponad 500 tys. zł, niż sądzili prokuratorzy, ale zarazem mniej niż zakładał pierwotny projekt.

- Obecnie jesteśmy na etapie sprawdzania całej inwestycji. Zleciliśmy badania asfaltu, aby sprawdzić, czy jego zawartość jest prawidłowa - mówi Krzysztof Madej, dyrektor wydziału realizacji inwestycji.

I przyznaje, że Strabag Polska wykonał pewne dodatkowe elementy ulicy, których w projekcie nie przewidziano. Decyzję o ich wykonaniu podjęto już po aresztowaniu prezydenta, choć władze spółki nie chcą tego komentować.

- Żeby oszacować jej koszt, trzeba dokładnie przejrzeć kosztorys. Wysokość asfaltu jest prawidłowa, ale najważniejsze jest to, co pod asfaltem. Podbudowa to najdroższy element drogi - mówi Robert Bodaszewski, były pracownik działu wykonawstwa w Tarnowskim Zarządzie Dróg Miejskich.

Wyniki badań, które zlecił tarnowski magistrat, będą znane dopiero za kilka tygodni.

Wersja prokuratora
Krakowska prokuratura uważa, że w sprawę ul. Kryształowej zamieszani są Ryszard Ścigała, Zdzisław Musiał (były dyr. TZDM) oraz Bogdan Gurgul (były prezes spółki żużlowej). Przedstawiciele spółki Polski Asfalt, mimo że formalnym właścicielem nieruchomości był Tarnowski Klaster Przemysłowy, w tej sprawie kontaktowali się bezpośrednio z Ryszardem Ścigałą, który w zamian za łapówkę oraz obietnicę wsparcia spółki żużlowej miał zgodzić się na podmianę dokumentacji, w czym według śledczych pomógł mu Zdzisław Musiał.

Wersja prokuratorska zakłada, że interwencję w tej sprawie podjął ówczesny prezes Tarnowskiego Klastra Przemysłowego - Wojciech Seremet. Jednak spotkanie u skarbnika miasta, który bezpośrednio nadzoruje spółki miejskie, nie przyniosło żadnej reakcji ze strony władz Tarnowa. Zaraz po tej interwencji Wojciecha Seremeta zwolnił prezydent Ryszard Ścigała, tłumacząc swoją decyzję słabymi wynikami spółki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski