Grzegorz Miecugow: SWOJE WIEM
Tak na poważnie: jest jednak dla mnie oczywiste, że argument o braku dowodów jest wybiegiem i grą na zwłokę, co pośrednio może być dowodem na to, że - wbrew niektórym teoriom spiskowym - sprawa Palikota wcale nie jest reżyserowana przez PO w ogólności, a przez premiera w szczególe. Jak sądzę w najbliższych dniach premier będzie próbował Palikota spacyfikować, to znaczy zmusić go do zachowania status quo.
Nie jest bowiem na rękę Donaldowi Tuskowi powstawanie nowego ugrupowania, które - jak sądzę - Janusz Palikot jest w stanie założyć, a to dlatego, że ugrupowanie Palikota codziennie będzie używało zwrotów, których liderzy PO używali jeszcze 5 lat temu, a dziś już jakoś nie. Jakie to zwroty? Ano, na przykład: "Państwo musi być świeckie" albo "Metoda zapłodnienia in vitro to normalna praktyka w leczeniu bezpłodności".
Palikot może zrobić PO jeszcze większe świństwo, może się stać anty-PO. Wystarczy, że przepisze program PO z 2005 roku.