Co musi klient?

Canal Plus, antena i kara

Canal Plus, antena i kara

Zdaniem rzecznika konsumentów

wprowadzano w błąd telewidzów

   (INF. WŁ.) Niewykluczone, że niedługo w rejestrze wzorców umów uznanych za niedozwolone znajdzie się klauzula, którą warszawski miejski rzecznik konsumentów wykrył w regulaminie telewizji cyfrowej Canal Plus. Firma co prawda już jej nie stosuje - wycofała ją przeszło rok temu, kiedy zakończyła pewien rodzaj promocji - ale rzecznikowi zależy na wpisaniu jej do rejestru, żeby nie mogła już być stosowana w przyszłości.
   Sporna promocja polegała na tym, że klient, podpisując umowę na korzystanie z usług Canal Plus przez dwanaście miesięcy, mógł otrzymać darmo w użytkowanie antenę satelitarną pod warunkiem, że przedłuży umowę na kolejny rok. Jeśliby tego nie uczynił, miał zwrócić antenę i zapłacić 100 zł kary umownej. Zdaniem rzecznika, oznaczało to konieczność zawarcia umowy na co najmniej 24 miesiące, co wprowadzało w błąd klientów podpisujących umowę na rok, naruszało ich interesy i dobre obyczaje.
   Canal Plus i rzecznik spotkali się wczoraj w Sądzie Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który decyduje o tym, co znajdzie się w rejestrze. Według występującego w imieniu Canal Plus mec. Grzegorza Rybickiego, sporne postanowienie było zgodne z prawem. - Klient mógł wziąć antenę, ale nie musiał. Zdecydowanie się na antenę oznaczało konieczność zawarcia umowy na co najmniej dwa lata, o czym wszyscy byli informowani - przekonywał adwokat. Zdaniem rzecznika, było wręcz przeciwnie, o czym świadczy duża liczba zgłaszających się do niego osób, od których Canal Plus nagle zażądał kary umownej
   Ponieważ mec. Rybicki zobowiązał się przedstawić dokumenty lub świadków na poparcie swojej tezy, sąd odroczył rozprawę. Ciąg dalszy za miesiąc.
    (JBR)