Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co myślisz o reklamach i płotach? Napisz do północy

Małgorzata Mrowiec
Małgorzata Mrowiec
Uchwała krajobrazowa pozwoli na walkę z chaosem reklamowym
Uchwała krajobrazowa pozwoli na walkę z chaosem reklamowym Fot. Adam Wojnar
Przestrzeń miasta. Dziś ostatni dzień konsultacji w sprawie tzw. uchwały krajobrazowej.

Uporządkowanie reklam, szyldów, jak też ogrodzeń, małej architektury, drogowskazów i tabliczek adresowych w Krakowie - na to mają pozwolić przepisy, które wprowadzi tzw. uchwała krajobrazowa. Jej koncepcja jest dostępna na magistrackim portalu internetowym (www.krakow.pl/uchwalakrajobrazowa). Tam też jeszcze dziś do północy każdy może wypełnić ankietę - przekazać swoją opinię, jak i własne propozycje na sprzątanie miejskiej przestrzeni.

Do tej pory spłynęło ponad 3 tys. wypełnionych ankiet, w poniedziałek będzie znane podsumowanie wszystkich. Na razie urzędnicy przyjrzeli się 2,5 tys. z nich. Policzyli, że 90 procent osób, które odpowiedziały na ankietę, poparło przygotowane rozwiązania dla porządkowania reklam. - W tym dużo jest głosów, że proponowane przepisy są za mało restrykcyjne, zwłaszcza gdy chodzi o ulice - mówi wiceprezydent Krakowa Elżbieta Koterba.

Jak się okazuje, mieszkańcy chcieliby włączenia kolejnych ulic do katalogu tych, przy których na reklamy nie będzie zgody. Oprócz głównych wjazdów do miasta, krakowianie proponują wyrzucić billboardy i płachty reklamowe np. z ul. Królowej Jadwigi, Mogilskiej, alei Jana Pawła II. Padają też postulaty całkowitego usunięcie reklam ze Starego Miasta.

„Im mniej reklam tym lepiej. W dobie internetu ograniczenie reklam do witryn sklepów lub jedynie małych szyldów jest idealnym rozwiązaniem. Odsłania naszą piękną architekturę miasta. A szukając sklepów i tak zawsze lokalizujemy je najpierw w internecie, po czym udajemy się na miejsce z dokładnym adresem” - to cytat z jednej z ankiet.

Są też takie, w których krakowianie dopingują urzędników. Jedna z mieszkanek napisała: „Należy podjąć decyzje twardej ręki. Tak ma być i koniec. Nie można się ugiąć pod naporem wielkich gigantów reklamy. (...) Zaśmiecili nasze ulice i pozasłaniali budynki. Wygląda to koszmarnie”.

Wiele osób ma tak dość reklam, że wpisuje wręcz niewybredne komentarze. - Natomiast część ankiet wypełnili też przeciwnicy proponowanych przepisów - ci, którzy żyją z reklam lub udostępniania pod nie terenów i płotów. Piszą np., że ich rodzina nie będzie miała co jeść - relacjonuje Barbara Stawarz z Biura Planowania Przestrzennego Urzędu Miasta, koordynator prac zespołu zadaniowego ds. reklam. Ciekawostkę stanowi zaś ankieta, w której wielkie skupisko reklam i szyldów przy ul. Kalwaryjskiej jest bronione jako... atrakcja turystyczna.

Bardziej dyskusyjne niż walka z chaosem reklamowym okazuje się porządkowanie płotów. Przypomnijmy, że jednym z założeń uchwały jest otwarcie przestrzeni miasta przez zakaz ogrodzeń w zabudowie wielorodzinnej. Część mieszkańców obawia się, że będzie trzeba likwidować ogrodzenia, które już stoją. Jednak, jak informują urzędnicy, uchwała ma dotyczyć nowych ogrodzeń, a nie istniejących.

Tych, którzy jeszcze będą odpowiadać na internetową ankietę, Biuro Planowania Przestrzennego zachęca zwłaszcza do wpisywania własnych pomysłów na porządki w przestrzeni. Dobrze jest wskazać konkretne lokalizacje, gdzie chcielibyśmy uporać się z jakimś problemem.

Po społecznych konsultacjach uchwały, zostanie ona poprawiona, poddana potrzebnym uzgodnieniom. Od końca sierpnia i we wrześniu gotowy już projekt ma być wyłożony do publicznego wglądu. Wtedy będziemy mogli wnieść uwagi. Planuje się, że jeszcze w tym roku uchwała zostanie przyjęta, a nowe przepisy zaczną obowiązywać w 2018 roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski