KONTROWERSJE. Mieszkańcy obawiają się, że ich dzielnica stanie się kolejną pustynią w centrum Krakowa
- Czyżyny muszą mieć porządny plan zagospodarowania przestrzennego, w innym razie nic nas nie uchroni przed bezmyślną zabudową - mówi Jerzy Woźniakiewicz, przewodniczący XIV dzielnicy. Radny nawiązuje też do naszej akcji "Pustynia w centrum Krakowa". - Osiedla muszą się rozwijać, ale nie może to się odbywać bez przemyślanego planu, który uwzględni przedszkole, tereny rekreacyjne, dojazdy czy odpowiednią liczbę miejsc parkingowych.
Rejon pasa startowego - tak duży obszar praktycznie w centrum - jest łakomym kąskiem dla deweloperów, dlatego okoliczni mieszkańcy obawiają się, że wkrótce w ich sąsiedztwie wyrośnie las budynków. Kilka lat temu sporządzono nawet projekt planu przestrzennego, ale był on źle napisany i oprotestowany szybko utknął w sądach. Od tego czasu zmieniła się też sytuacja, przybyło nowych budynków i wydano kilka kolejnych wuzetek. Na pierwszy ogień pójdzie teren pomiędzy pasem startowym a dawną zajezdnią autobusową przy ulicy Stella Sawickiego. Tam już niedługo ruszy budowa nowych mieszkań. - Te nieużytki to jedyne miejsce w okolicy, gdzie można pójść na spacer albo wyprowadzić psa. Nikt tutaj nie ma wątpliwości, że zostaną zabudowane, ale ważne, żeby to się odbyło z sensem - zaznacza pan Fryderyk, który mieszka na osiedlu 2 Pułku Lotniczego i cały obszar obserwuje z okna. - Tu już nie ma gdzie parkować, więc nowe bloki muszą mieć zapewnione miejsca parkingowe.
Mieszkańcy obawiają się też o sam pas startowy, który uznawany za jeden z symboli dzielnicy, a dziś należy do kilkudziesięciu właścicieli. Teren ten wrócił w prywatne ręce, po tym jak został wywłaszczony pod budowę lotniska. Rzecz w tym, że w świetle prawa pas startowy nie jest uznawany za jego część, więc został zwrócony. Istnieje obawa, że nowi właściciele zdecydują, by postawić tam bloki. - Chcielibyśmy, aby plan przestrzenny określał przyszłość płyty startowej. Powinny tam się znaleźć elementy istotne dla mieszkańców - ścieżki rowerowe, park, ławeczki, boiska czy skatepark - dodaje Jerzy Woźniakiewicz. - Jeżeli taka inicjatywa nie wyjdzie od miejskich planistów, zgłoszę ją z grupą radnych.
Innego zdania jest Magdalena Jaśkiewicz, dyrektor Biura Planowania Przestrzennego. - Robienie nowego planu jest raczej bezcelowe. Wzdłuż Stella Sawickiego wydano już pozwolenia na budowę, natomiast robienie planu dla samego pasa startowego wydaje się mało istotne w sytuacji, gdy istnieje wiele punktów Krakowa, gdzie takie plany są o wiele pilniejsze. Dyrektor zwróciła też uwagę na potrzebę scalania gruntów pod płytą lotniska: - O zabudowę lotniska bym się nie obawiała, bo budowa na takim gruncie jest niemożliwa; jest tam za gruba warstwa betonu. Ważne byłoby jedynie pozostawienie tam wąskiego pasa terenu pod linię tramwajową, która jest brana pod uwagę w tamtym rejonie.
Pozostaje pytanie, czy skoro jeden projekt został zaniechany na skutek prywatnych wniosków do sądów, to czy to samo nie stałoby się z nowym. - Jeżeli będzie zgoda i wola właścicieli na park czy boisko to nie trzeba do tego projektu przestrzennego - dodaje Magdalena Jaśkiewicz. - Jednak potrzeba na to dobrej woli, która musi popłynąć od ludzi. Z drugiej strony trzeba brać pod uwagę, że jeżeli na pasie powstanie choćby jeden blok, to niemal pewne jest, że zaraz pojawią się tam następne, a takiego rozwiązania nikt nie chce brać pod uwagę.
(LEO)
Kto musi dopłacić do podatków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?