Co najbardziej denerwuje mieszkańców bloków?
Plac zabaw tuż pod oknem
Niesamowite jest to, że można się cieszyć z deszczowego, zimnego dnia. Cisza i spokój. Kiedy przychodzi wiosna, lato i ładny, słoneczny dzień, czasem nie da się wytrzymać przy otwartych oknach, ponieważ dzieci bawiące się na placu zabaw wydają w tym samym czasie ze swoich gardeł przeróżne, mniej lub bardziej wyartykułowane dźwięki, piski, krzyki, itp, które z impetem wkraczają w obszar naszego mieszkania. Oczywiście, niech lepiej wykrzyczą się na zewnątrz, niż za ścianą, ale jednak żal, że tego wrzasku nie da się zamienić np w energię elektryczną - zaspokoiłaby ona z pewnością potrzeby całkiem dużego miasta. Brak placu zabaw pod oknami niczego nie gwarantuje, wystarczy kawałek wolnej przestrzeni. Również noc nie musi oznaczać, że na placu zabaw nastanie spokój. Zmieniają się tylko jego użytkownicy, którzy gaszą swoje pragnienie napojami wysokoprocentowymi, komunikując głośno wokół swoją obecność, bo młodość w końcu musi się wyszumieć, o czym również przypomną nam...