Co nas czeka w 2016 roku. Droższe kredyty, droższe mieszkania, za mało na dopłaty

Takich tendencji możemy spodziewać się w przyszłym roku w budownictwie mieszkaniowym. O ile rządzący nie zafundują jakiejś niespodzianki, która spowoduje załamanie na rynku. Nadal jest wiele niewiadomych, jak np. ta dotycząca losu frankowiczów.

Już zarezerwowano 31 proc. dopłat z MdM
Z dużym prawdopodobieństwem można przewidzieć, że nie zmaleje popularność rządowego programu Mieszkanie dla Młodych. I z nie mniejszym, że w przyszłym roku nie wystarczy pieniędzy na dopłaty dla wszystkich chętnych.

Jeszcze nie zaczął się rok 2016, a już zarezerwowano 225 mln zł z 730 mln zł przewidzianych do przekazania na dopłaty, a więc 31 proc. przyszłorocznej puli. Do tego można się spodziewać, że dane za grudzień przyniosą informacje o zarezerwowaniu na 2016 rok nawet 300 mln zł.

Jeśli utrzyma się zainteresowanie dopłatami z ostatnich miesięcy, to w przyszłym roku pieniędzy zabraknie już na wiosnę. Nawet ten mniej pesymistyczny scenariusz zakłada, że pula wyczerpie się w lecie.

Kredyty nadal tanie, ale będą drożeć
W takiej sytuacji pozostanie już tylko kredyt bankowy bez rządowej pomocy. A on będzie droższy niż do tej pory.

W związku z pracami nad podatkiem bankowym już 7 instytucji zdecydowało się na podniesienie marż kredytowych. - Niedługo za kredyt przyjdzie zapłacić więcej. Już chcąc kupić mieszkanie na kredyt w jednym z 10 największych polskich miast, trzeba się liczyć z kosztem kosmetycznie wyższym niż przed __miesiącem (0,4 proc.) - szacują specjaliści Lion’s Banku i portalu nieruchomości Morizon.pl. Ich zdaniem, kolejne podwżki są nieuchronne.

Eksperci zwracają jednak uwagę, że kredyty nadal są dużo tańsze niż rok czy dwa lata temu. Dziś jest taniej niż przed rokiem (o 3,5 proc.). Jeszcze mocniej koszt kredytu spadł w odniesieniu do stycznia 2013 roku - wtedy był aż o 28 proc. droższy niż obecnie.

Deweloperzy budują jak szaleni
Dane portalu Morizon.pl pokazują, że ceny mieszkań są stabilne, ale nieco idą w górę. Średnia wyciągnięta z cen dla badanych miast wzrosła o 1,3 proc. w ciągu roku.

Jak policzył Home Broker, przez ostatnie 12 miesięcy firmy budujące mieszkania na sprzedaż rozpoczęły budowę 83,7 tys. lokali (wzrost o 24,2 proc. rok do roku) i otrzymały 94,8 tys. pozwoleń na budowę (wzrost o 23,6 proc.). I deweloperzy nie zwalniają tempa. Do tego kupili nowe grunty, na których będą przygotowywane kolejne inwestycje.

Wpływ na rynek mieszkaniowy w przyszłym roku będą mieć także inwestorzy, którzy wyłożą pieniądze na mieszkania przeznaczone na wynajem. Przede wszystkim dlatego, że oprocentowanie lokat bankowych będzie coraz mniej opłacalne w stosunku do dochodów z wynajmu.

Ten rosnący popyt może wpływać na wzrost cen mieszkań. Hamować go będzie duża liczba dostępnych i budowanych lokali mieszkalnych.

Kilka zagadek. Co czeka frankowiczów
Nadal nie wiadomo, jaka przyszłość czeka frankowiczów. Zarówno prezydent Andrzej Duda, jak i rządzące PiS obiecywali pomóc osobom, które zapożyczyły się we frankach szwajcarskich. Jak na razie, ani prezydent, ani rząd, nie spełnili oczekiwań tysięcy frankowiczów.

Zagadką pozostaje też to, jak PiS chce zrealizować swój program budowy tanich mieszkań. W kampanii padały zapewnienia o możliwości stawiania mieszkań nawet po 2,5 tys. zł metr kw. Dziś nikt nie mówi o takim programie mieszkaniowym.

Wyzwaniem będzie również dokończenie prac nad Kodeksem budowlanym. To od jego kształtu będzie zależeć, czy uda się przyspieszyć i uprościć proces przygotowania inwestycji. Przyszły rok raczej nie przyniesie efektu w postaci gotowego projektu Kodeksu budowlanego.

[email protected]