Radni z Bronowic chcą, żeby w przyszłorocznym budżecie miasta znalazły się pieniądze na uporządkowanie terenu po pomniku Iwana Koniewa. Figurę Koniewa usunięto w 1991 r., jednak do dziś u zbiegu ulic Zarzecze i Armii Krajowej tkwi wielki cokół po pomniku i rozpadające się, zarośnięte schody. Teraz coś drgnęło w tej sprawie: radni „szóstki” spotkali się z przedstawicielami Zarządu Zieleni Miejskiej oraz straży pożarnej, której komenda wojewódzka mieści się vis a vis.
- Zorganizujemy szerokie konsultacje społeczne na temat uporządkowania tego miejsca. Będą ogłoszone na stronie internetowej i w jednym z najbliższych biuletynów dzielnicy - przekazuje po tym spotkaniu radny Jerzy Kopacz z zarządu „szóstki”.
Ustalono, że mieszkańcy zostaną zapytani, czy są za stworzeniem tam ogólnodostępnego terenu z małą architekturą z akcentami strażackimi „w hołdzie krakowskim strażakom w hołdzie za ich ofiarną służbę”. Będzie też można zgłosić własne sugestie co do zagospodarowania miejsca po pomniku.
Przypomnijmy, pojawiła się już w minionych latach koncepcja ustawienia tutaj pomnika Strażaka. Wywołało to awanturę, pojawiły się głosy, że nie ma w Polsce zwyczaju budowania pomników grupom zawodowym. Był to również okres, kiedy zastanawiano się, czy nie postawić w tym miejscu pomnika AK-owcom.
- Ale teraz wiadomo, że żołnierze AK będą uhonorowani gdzie indziej, a o pomniku Strażaka już nikt nie mówi, tylko może np. o umieszczeniu wozu strażackiego retro - podkreśla Jerzy Kopacz, który od 2008 roku walczy o uhonorowanie strażaków. - To nie jest zawód jak każdy inny, strażacy narażają zdrowie i życie w swojej służbie - dodaje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?