Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co potrafi parowar?

Redakcja
Przed kupnem warto się dobrze zastanowić, który model wybrać Fot. Ingimage
Przed kupnem warto się dobrze zastanowić, który model wybrać Fot. Ingimage
Czternaście parowarów, każdy innej firmy, poddano testom. - Niestety nie wszystkie parowary z testu możemy polecić. Używanie niektórych jest tak kłopotliwe, że mija się z celem - kwituje Fundacja Pro-Test, która przeprowadziła ten sprawdzian i publikuje wyniki na stronie www.Pro-Test.pl

Przed kupnem warto się dobrze zastanowić, który model wybrać Fot. Ingimage

Jak wiadomo gotowanie na parze jest zdrowsze, bo nie trzeba dodawać tłuszczu. Dania z parowaru zachowują o wiele więcej cennych witamin i składników odżywczych niż te gotowane w sposób tradycyjny czy smażone. Test wykazał jednak, że nie każde dostępne w sklepie urządzenie do gotowania na parze działa bez zarzutu.

Eksperci przebadali w specjalistycznym laboratorium zarówno modele wolnostojące, których ceny zaczynają się od 100 zł, jak i parowary do zabudowy, które kosztują nawet ok. 7 tys. złotych.

Kłopotliwy groszek

Wszystkie parowary wypadły dobrze w badaniu sprawdzającym jakość gotowania na parze. Tanie modele wolnostojące dorównywały swoim drogim konkurentom do zabudowy. Brokuł, ziemniaki i obiad z łososiem dla dwóch osób - z tym w większości przypadków urządzenia radziły sobie dobrze.

Wyzwaniem okazał się natomiast mrożony groszek. Z wolnostojących parowarów tylko trzy dały sobie z nim radę, reszta częściowo go rozgotowała.

Punkt za stabilność

Większość parowarów ma trzy pojemniki na potrawy, ułożone jeden na drugim.

Są wyjątki: to - stworzony raczej do małych gospodarstw domowych - Braun, który ma dwa pojemniki jeden ustawiony na drugim, a także Tefal i Morphy Richards, których pojemniki znajdują się obok siebie na jednym poziomie. Okazuje się, że plusem tych trzech odmiennie skonstruowanych urządzeń jest to, że w przeciwieństwie do paru innych modeli są znacznie bardziej stabilne.

Lepsi w programowaniu

Wolnostojące parowary są dość łatwe w obsłudze. Czas gotowania ustawia się w nich za pomocą pokrętła (Braun, Clatronic i Tefal) lub przycisku. Część modeli ma półautomatyczne programy z ustawionymi z góry przez producenta czasami gotowania.

Tutaj eksperci ciekawostkę znaleźli w modelu Morphy Richards: czasy gotowania ustawia się oddzielnie dla każdego z pojemników, po czym urządzenie automatycznie włącza dany pojemnik w odpowiedniej chwili, tak aby warzywa, ryba czy ziemniaki były gotowe równocześnie, bez potrzeby przerywania procesu gotowania.

Pozostałe wolnostojące parowary z testu nie zapewniają nam takiej wygody. Jeżeli chcemy podać wszystkie dania w jednym czasie, musimy kolejno dokładać poszczególne składniki obiadu w zależności od tego, ile czasu powinny one spędzić w parowarze. To nieco kłopotliwe. W dodatku podczas otwierania parowaru ucieka cenna para, a na nową jej porcję trzeba czekać. Musimy też wtedy bardzo uważać przy otwieraniu pokrywek i dotykaniu uchwytów, które mogą okazać się gorące (bez rękawic ani rusz!). Kolejny minus to możliwość oparzenia się parą...

Wyższość w zabudowie

Parowary do zabudowy są drogie. Kosztują od ok. 2,5 do niespełna 7 tys. zł. To dobry wybór tylko dla oddanych fanów gotowania na parze, którzy są mu wierni na co dzień oraz mają w kuchni miejsce na taki parowar.

Wszystkie cztery przetestowane modele okazały się dobre w gotowaniu na parze. Ale mają też minusy. Bywa, że przeniesienie płaskich pojemników na wodę bez jej rozlania graniczy z cudem. Duży parowar zużywa dużo prądu. Potrzebuje go również w trybie czuwania, a urządzenia nie da się wyłączyć całkowicie.
Parowary do zabudowy potrafią podgrzewać potrawy nie tylko do 100 st. C - mogą poprzestać na niższej temperaturze. W niektórych przyrządzimy nawet jogurt domowej roboty, możemy pozostawić ciasto do wyrośnięcia czy podgotować owoce.

Zabezpieczenie przed dziećmi, zegar i programy gotowania to standard we wszystkich parowarach do zabudowy.

Małgorzata Mrowiec

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski