Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co pozostało w pamięci

Redakcja
Od lat w ambaras wprowadza mnie konieczność wyboru najważniejszych wydarzeń muzycznych kończącego się roku, bo czy można obiektywnie stwierdzić - co było bardziej a co mniej ważne? Jaką wspólną miarą mierzyć stałą działalność instytucji muzycznych i jednorazowy fajerwerk zorganizowany społecznymi siłami? Co bardziej istotne: koncert lub recital znanej gwiazdy czy udany debiut? A czy mniej ważne są wydarzenia w "bazie" muzyki? Nie ma jednej miary i każdy wybór jest z gruntu subiektywny, tym bardziej że nikt - nawet najsumienniejszy obserwator naszego życia muzycznego - nie jest w stanie objąć uwagą jego całości. Co więc wbiło się w moją pamięć w mijającym roku?

Najważniejsze wydarzenia muzyczne mijającego roku

Zacznę od negatywów, a do nich zaliczam bezprzykładną nagonkę na Stanisława Gałońskiego oraz źle rozegraną sprawę wyboru dyrektora Filharmonii Krakowskiej, która również skończyła się niewybrednymi personalnymi atakami. Straciła tempo budowa Opery Krakowskiej, której koszt wbrew pierwotnym założeniom ustawicznie rośnie. Nie poprawiła się baza lokalowa krakowskich instytucji muzycznych. Ich bezdomność stała się już tradycją, a zamiast działań mamy coraz to nowe i coraz to bardziej fantastyczne pomysły rozwiązania tego nabrzmiewającego problemu.
Mam się jednak skupić na pozytywach. Oto więc ich lista ułożona nie podług ważności, ale alfabetycznie, bo tak chyba najsprawiedliwiej. A więc:
Axelrod John Neal - prowadzący Symfonię fantastyczną _Hectora Berlioza na inaugurację Festiwalu Sacrum-Profanum lekko i przejrzyście, z nieprzebranym bogactwem barw instrumentalnych i wspaniałą kulminacją finału.
Barokowe mistrzostwo - i kompozytorskie, i wykonawcze - zaprezentowane w ramach festiwalu Misteria Paschalia nie tylko przez włoskich artystów i zespoły z Italii (cudowna Maria Grazia Schiavo w kantatach Vivaldiego!) - Europa Galante i La Capella de Turchini, ale i przez polskich muzyków z Arte dei Suonatori.
Coroczne spotkanie członków i sympatyków Małopolskiego Stowarzyszenia Dekarzy ubarwione koncertem wspaniale przyjętych utworów Bacha i Schönberga. Znak to, że muzyka potrzebna jest nie tylko muzykom.
Dni Muzyki Marka Stachowskiego - ciekawe sympozjum oraz koncerty znacznie poszerzające naszą wiedzę o postaci i dziele zmarłego przedwcześnie świetnego kompozytora.
EL-JOT - prywatna scena teatralno-muzyczna, miejsce promocji młodych śpiewaków. Zawdzięczamy jej pierwszą w Krakowie prezentację _Zaidy _Wolfganga Amadeusza Mozarta.
Festiwal Muzyki Polskiej - mimo kontrowersji repertuarowych doskonała promocja rodzimej sztuki.
Gabriel Chmura - wraz ze śpiewaczką Gweneth-Ann Jeffers stworzyli niepowtarzalny nastrój w _Vier letzte Lieder _Richarda Straussa i _IV__Symfonii _Gustawa Mahlera.
Jakub Jakowicz**grający _Koncert skrzypcowy _Maksa Brucha. Artysta należący mimo młodego wieku do czołówki polskiej wiolinistyki umie wydobyć głębię nawet z najbardziej "zgranego" utworu. Kwiecień Mariusz - odnoszący triumfy na najpoważniejszych scenach operowych świata młody baryton dał się poznać jako wybitny interpretator polskiej liryki wokalnej. Ł**uszczewski Rafał - pianista u nas mało znany, wspaniały interpretator _Koncertu fis-moll _Aleksandra
Skriabina.
Muzyka w Starym Krakowie doskonale zainaugurowana Mozartowską _Mszą c-moll
, a potem potęgująca jeszcze muzyczne napięcia. Kontratenor Paul Esswood, skrzypek Siergiej Kryłow, berliński Philharmonia Quartett, Roby Lakatos z zespołem, Canadian Brass, Emma Kirkby prowadzili słuchaczy do finałowej kulminacji, II____Symfonii "Lobgesang" _Feliksa Mendelssohna pod dyrekcją Jacka Kaspszyka.
Nowe instrumenty - krakowska Akademia Muzyczna wzbogaciła się o pięć fortepianów, a polska literatura muzyczna o utwór napisany przez Macieja Jabłońskiego z ich użyciem. Klawesyn to po fortepianie i instrumentach dętych najnowszy nabytek Filharmonii Krakowskiej, której dyrekcja konsekwentnie dba o jakość instrumentarium. Wprawdzie brzmienie orkiestry nie tylko od tej jakości zależy, ale dobry instrument to podstawa.
Ogólnopolski Konkurs Instrumentalistów Smyczkowych zorganizowany po raz pierwszy przez Akademię Muzyczną z inicjatywy prof. Wiesława Kwaśnego. Impreza bardzo ciekawa i bardzo w środowisku krakowskim potrzebna.
Pitrenas Modestas - jeden z najciekawszych dyrygentów młodego pokolenia, którzy pojawili się ostatnio na naszej estradzie.
Rilling Helmuth wraz z pedagogami Międzynarodowej Akademii Bachowskiej pracował ze studentami krakowskiej muzycznej uczelni nad _Mesjaszem _Georga Friedricha Händla w opracowaniu Mozarta.
Schubert pod batutą Jerzego Katlewicza. Maestro rzadko staje teraz na podium dyrygenckim, ale każdy jego koncert to spotkanie z czystą muzyką. Tak było również wówczas, gdy z zespołami Filharmonii Krakowskiej poprowadził _Symfonię h-moll "Niedokończoną" _oraz _Mszę As-dur.

Tharaud Alexandre - mistrz dynamicznego niuansu zaprezentowanego w interpretacji wszystkich dzieł Maurice'a Ravela na fortepian solo.
Urasin Rem - wspaniały interpretator _Koncertu fortepianowego a-moll _Roberta Schumanna.
Verdehr Trio - amerykański zespół kameralny zaproszony do udziału w "Dniach Muzyki Kompozytorów Krakowskich". Z taką wrażliwością na jakość dźwięku, taką homogenicznością brzmienia i takim pięknem wydobytym z utworów Pawła Sydora, Eugeniusza Knapika oraz kompozytorów szwajcarskich rzadko spotykamy się na naszych estradach.
Wirtuozeria wokalna Ewy Podleś ukazana w kantatach Józefa Haydna i Gioacchina Rossiniego. Niewyobrażalna wręcz sprawność techniczna w połączeniu z olbrzymią muzykalnością i estradową charyzmą sprawiły, że artystka to skarb prawdziwy, na miarę najsłynniejszych gwiazd o światowej sławie.
Zilm Michael - lubi dzieła monumentalne, jest wybornym interpretatorem wielkiej symfoniki, więc zarówno _ISymfonia _Brahmsa, jak i _IVSymfonia _Brucknera pod jego batutą zajaśniały pełnym blaskiem.
To krótkie zestawienie z pewnością nie obejmuje wszystkich godnych zauważenia zjawisk w krakowskiej muzyce roku 2006. Każdy z uważnych obserwatorów naszego życia muzycznego z pewnością sporządziłby własną, inną listę. Czy świadczy to rzeczywiście o bogactwie krakowskiej muzycznej rzeczywistości? Mimo wszelkich narzekań - chyba tak.
ANNA WOŹNIAKOWSKA

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski