Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co przyniosą Polsce eksperymenty Antigi?

Artur Bogacki
Stephane Antiga wprowadził Polskę do ME, ale odpadł z Ligi Światowej
Stephane Antiga wprowadził Polskę do ME, ale odpadł z Ligi Światowej Fot. Karolina Misztal
Siatkówka. Najpóźniej jutro mamy poznać skład kadry zgłoszonej do mistrzostw świata, które za pięć tygodni rozpoczną się w Polsce. Czy trener Stephane Antiga znów czymś zaskoczy?

Francuz swoimi decyzjami jakby wpisał się w „niespodziankowy” trend w polskiej siatkówce w tym sezonie. Bo przecież powierzenie funkcji selekcjonera reprezentacji człowiekowi, dla którego to debiut w tej roli, jest bardzo ryzykowne.

Decyzję argumentowano tym, że Antiga będzie w stanie namówić gwiazdy do powrotu do kadry. I faktycznie, biało-czerwoną koszulkę znów założył atakujący Mariusz Wlazły, ponownie stając się jednym z liderów. Na parkiecie znów pojawił się rozgrywający Paweł Zagumny.

Drużyna Antigi, występując w mocnym składzie, bez problemów zakwalifikowała się do mistrzostw Europy 2015. W późniejszej fazie eliminacyjnej Ligi Światowej zaczęły się eksperymenty. Część trafionych – jak choćby danie więcej szans Rafałowi Buszkowi, Mateuszowi Mice czy Dawidowi Konarskiemu. Ten ostatni w meczu LŚ w Krakowie z Brazylią (3:1) po raz pierwszy pojawił się w wyjściowym składzie i był najskuteczniejszy w ekipie – 21 punktów. Bartosz Kurek i Michał Winiarski zaczęli to spotkanie w kwadracie dla rezerwowych. Jeszcze niedawno taka sytuacja była nie do pomyślenia.

To nie był zresztą odosobniony przypadek, Francuz konsekwentnie stawiał na mniej docenianych wcześniej, głównie młodych, graczy. Szybko okazało się, że nawet ci, którzy dotąd byli graczami z drugiego szeregu, wysunęli się na pierwszy plan i mogą decydować o wyniku. To na pewno duży sukces Antigi.

_– O swoją pozycję trzeba walczyć każdego dnia. Nikt nic nie dostaje za darmo. Każdy z nas na pewno da z siebie wszystko, na końcu trener będzie wybierał _– mówił po meczu w Krakowie Mateusz Mika.

Siatkarze podkreślają, że atmosfera w kadrze jest świetna, a przy nowym trenerze można zyskać większą pewność siebie. Także dlatego, że każdy ma równe szanse. – To, co prezentujemy na treningach, mamy pokazać w meczach. Trener Antiga nie jest taką osobą, która po __jednym czy dwóch naszych błędach zaraz zrobi zmianę – dodał Konarski.

A jak porównać trenera z początków jego pracy do tego już bardziej doświadczonego?– Może teraz jest mniej zestresowany – śmieje się Fabian Drzyzga, rozgrywający, który ma duże zaufanie u Antigi. – Wie, z __czym to się je. Myślę, że dużą robotę robi Phillippe [Blain, asystent Antigi – przyp. red.]. Oni prawie cały czas oglądają materiały na wideo, analizują wszystkie drużyny, z jakimi gramy, najmniejsze elementy. Żyją siatkówką. My też bardzo często siedzimy z nimi, czy to indywidualnie, czy całą drużyną, na spotkaniach. To daje efekty. Później na boisku każdy trzyma się schematów, nikt się nie wychyla z nowymi pomysłami ani zmianami. Wierzymy w nich, a oni w nas i na __razie wszystkim się to opłaca. Bez dyscypliny taktycznej nie będzie sukcesu.

O tym, że o sukces będzie ciężko, Antiga już się przekonał. Prowadzona przez niego drużyna, chwalona za niektóre mecze, nie awansowała do turnieju finałowego Ligi Światowej. Zobaczymy, jakie wnioski z tej porażki, pierwszej w karierze początkującego trenera, który ma przed sobą ogromnie ważną imprezę, wyciągnie on sam.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski