Co roku Kraków traci setki drzew! Choć i tak jest lepiej niż kilka lat temu, gdy znikały ich tysiące. Urząd chwali się też, że sadzi nowe

Bartosz Dybała
Bartosz Dybała
W związku z budową Muzeum Miejsca Pamięci KL Plaszow trzeba było wyciąć ponad pół tysiąca drzew
W związku z budową Muzeum Miejsca Pamięci KL Plaszow trzeba było wyciąć ponad pół tysiąca drzew Anna Kaczmarz / Dziennik Polski / Polska Press
W ostatnich latach w Krakowie sadzi się rocznie więcej drzew niż wycina - twierdzi Zarząd Zieleni Miejskiej. Ale dane dotyczą tylko terenów, którymi zajmuje się ta gminna jednostka. Tymczasem drzewa co roku znikają też z działek należących do deweloperów, spółdzielni mieszkaniowych, parafii, kolei itp. Za usunięte, niejednokrotnie dorodne okazy, sadzone są nowe, ale potrzeba wielu lat, by gabarytami dorównały wyciętym. W galerii przedstawiamy przykłady kilku wycinek, które w ostatnich latach budziły bardzo duże kontrowersje.

Na działkach, którymi opiekuje się Zarząd Zieleni Miejskiej, rośnie ok. 220 tys. drzew. Urzędnicy przekonują, że w ostatnich latach sadzono ich więcej niż wycinano. ZZM przedstawił szczegółowe dane:

  • 2016: wyciętych 1091, posadzonych 1501,
  • 2017: 2151, 2944,
  • 2018: 3090, 4467,
  • 2019: 2528, 2937,
  • 2020: 2005, 2937,
  • 2021: 937, 3658,
  • 2022: 962, 2726.

Urzędnicy twierdzą, że drzewa wycinane są głównie wtedy, gdy są w złym stanie fitosanitarnym. Bywa także, że trzeba usunąć te, które zostały połamane w wyniku na przykład gwałtownych burz.

Co istotne dane dotyczą tylko wycinek na działkach, zarządzanych przez ZZM. A trzeba pamiętać, że znikają też drzewa z terenów kolejowych i prywatnych, wycinane w związku z realizowanymi tam inwestycjami. Bywało, że do naszej Redakcji niemal codziennie zgłaszali się mieszkańcy, informując nas o kolejnych znikających z powierzchni ziemi drzewach. Poniżej kilka przykładów wycinek z ostatnich lat:

iPolitycznie - 300 milionów Putina by skorumpować Świat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na Twitterze!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na Twiterze!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Co roku Kraków traci setki drzew! Choć i tak jest lepiej niż kilka lat temu, gdy znikały ich tysiące. Urząd chwali się też, że sadzi nowe - Gazeta Krakowska

Komentarze 2

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

E
Ehh
Jest wiele sposobów na zieleń miejską. I tu trzeba myśleć długoplanowo.Miasto to tez sztuka konsensusu o który jakby co raz trudniej.Nawet na cmentarzach powycinano stary drzewostan, co by grobowcow nie niszczyly, -tez mieszane uczucia.
Z
Zbigniew Rusek
Nieraz sadzą bezmyślnie, czyli "na kupie". Póki drzewko jest małe, to ok, a jak się rozrośnie, to drzewa zaczynają sobie wzajemnie przeszkadzać. To przecież nie są karłowe drzewka owocowe, więc muszą mieć luz. Jeśli sadzimy np. dęby, to na pewno powinny być nie gęściej niż co 15 metrów (lepiej co 20), gdyż dąb (stary) może mieć bardzo rozłożystą koronę (o ile ma miejsce). Także lipa rozrasta się wszerz (ale np. topola bardzo rośnie do góry -wyjątkowo szybko) i potrzebuje sporo miejsca (a lipa rośnie znacznie szybciej niż dąb, gdyż ma miękkie drewno).
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski
Dodaj ogłoszenie