Co się dzieje w Krakowie?! Zniszczona Jordanówka, kradzież krzewów róż w Nowej Hucie i rozpalone ognisko w Parku Bednarskiego

- Chcielibyśmy napisać, że skradzione niedawno w Nowej Hucie krzewy róż to przypadek odosobniony w Krakowie. Niestety dotykamy wierzchołka góry lodowej. Sprawa została zgłoszona na Policję - informuje w social mediach Zarząd Zieleni Miejskiej w Krakowie.

Jak również wylicza krakowska jednostka, podobnie było w listopadzie w poprzednim roku. Wówczas na osiedlu Ogrodowym skradziono rośliny o wartości około 20 tysięcy złotych.

- To nie są pojedyncze krzewy, to zadziwiająca i przerażająca skala kradzieży. Chyba nie trzeba pisać, jakie to generuje powtórne koszty zarówno roślin jak i pracy - wyjaśnia ZZM.

Niestety to jednak nie wszystko ... W poniedziałek, 5 lutego, na placu zabaw w Parku Bednarskiego ktoś postanowił rozpalić ognisko, został też urwany element z zabawki. Z kolei niedawno na Zakrzówku zerwana została tablica edukacyjna, a łupem złodziei stały się nawet wkłady do koszy na śmieci.

- Drzew również to nie omija. Na psim wybiegu przy ul. Stojałowskiego ktoś potraktował drzewa siekierą. Nieraz zresztą pisaliśmy wam o okaleczonych, trutych, a nawet skradzionych, młodych drzewach - dodaje ZZM.

W ostatnim czasie nie oszczędzono też Jordanówki: - Pawilon został już wyczyszczony. Zajmuje się tym na bieżąco nasz zespół terenowy i to nie pierwsza sytuacja, w której okrąglak wymagał takiej interwencji. Chcielibyśmy, żeby takiej pracy było jak najmniej - dodaje ZZM.

Oczywiście podstawą jest monitoring, praca Straży Miejskiej i Policji, jednak jak przypomina jednostka miejska: - Nic nie zastąpi jakiejkolwiek troski o dobro wspólne, pewnie i edukacji, ważnych słów w domu, w szkole, czy ogólnej społecznej wrażliwości. Bądźmy wrażliwi na siebie, na innych, na to co obok nas. Tylko tyle i aż tyle.

Drożejące mieszkania w Polsce