Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co to jest Trójmorze i czy ta idea ma szanse się powieść [WIDEO]

Włodzimierz Knap
Andrzej Duda i Kolinda Grabar-Kitarović, prezydent Chorwacji, zaprosili na szczyt Trójmorza Donalda Trumpa
Andrzej Duda i Kolinda Grabar-Kitarović, prezydent Chorwacji, zaprosili na szczyt Trójmorza Donalda Trumpa Fot. Piotr Smoliński
Warszawa. Piłsudski chciał Międzymorza. Duda woła o Trójmorze. Dziś liderzy 12 państw spotkają się z Trumpem.

Andrzej Duda na początku urzędowania zapowiedział, że priorytetem jego prezydentury będzie zbudowanie bloku państw leżących pomiędzy Adriatykiem, Bałtykiem i Morzem Czarnym.

WIDEO: Powitanie na lotnisku, przejazd przez stolicę. Prezydent Trump w Polsce

Tym samym zaaprobował koncepcję innego krakusa - prof. Krzysztofa Szczerskiego, prezydenckiego ministra ds. dyplomacji. Ten „nosił” ją w sobie i głosił przez kilka lat, nawiązując do idei Międzymorza, którą w życie chciał wprowadzić Józef Piłsudski i jego obóz polityczny, czyli sanacja.

Międzymorze - Trójmorze

W międzywojniu na chciejstwie się skończyło. Państwa, które miały się zaangażować w tę ideę, dzieliły rozbieżne interesy, a nawet były mocno skłócone ze sobą. Od niedawna natomiast zamiast Międzymorza obecna władza używa terminu Trójmorze. - Nazwa została zmieniona, by nie nawiązywała do koncepcji z okresu II RP, gdy kojarzyła się głównie z polityką i nieskrywanym apetytem Piłsudskiego na przewodzenie Międzymorzu przez Polskę - mówi prof. Michał Chorośnicki, politolog z UJ.

Niecały rok temu politycy z 12 państw leżących między tymi trzema morzami podpisali w Dubrowniku jednostronicową deklarację, w której zarysowane zostały reguły współpracy. Trójmorze tworzy: Austria, Bułgaria, Chorwacja, Czechy, Estonia, Litwa, Łotwa, Polska, Rumunia, Słowacja, Słowenia i Węgry.

- Celem nadrzędnym tej inicjatywy ma być wyrównanie różnic w poziomie życia w obrębie UE, bo wszystkie kraje wchodzące w skład Trójmorza są krajami członkowskimi Unii - twierdzi Veronika Jóźwiak, ekspertka z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych. Zwraca uwagę na fakt, że ma być to projekt przede wszystkim gospodarczy, mający za zadanie budowę m.in. infrastruktury gazowej w „12” czy sieci dróg.

Ekspertka PISM podkreśla, że na razie współpraca dwunastu państw jest na etapie wstępnych rozmów na poziomie prezydenckim. Identyczne stanowisko zajmuje dr Marcin Kędzierski z Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie i Klubu Jagiellońskiego: - O konkretach można będzie mówić, gdy sprawy w swoje ręce przejmą ministerialni eksperci z poszczególnych resortów. Jeżeli oni dojdą do porozumienia, wtedy dopiero będzie można mówić o sukcesie.

Dwunastka z Trumpem

Liderzy Trójmorza liczą na wsparcie USA. W tym celu dziś w Warszawie spotkają się z prezydentem Donaldem Trumpem. On zaś liczy na to, że USA zarobi na gazie, który zamierza sprzedawać państwom Trójmorza.

Mizerny potencjał

Jako całość Trójmorze zajmuje 28 proc. powierzchni UE. Zamieszkuje je 22 proc. obywateli Unii. Ale gospodarczo „12” nadal jest chuchrem, bo tworzące je kraje wytwarzają w sumie 10 proc. PKB całej Unii. W przeliczeniu na mieszkańca Trójmorza przypada średnio 14 750 euro rocznie, czyli 51 proc. przeciętnej w państwach tzw. starej UE.

Szanse Trójmorza

Czy może powstać sojusz państw Trójmorza? - Będzie z tym wielki problem, bo podobnie jak w międzywojniu podziały w tym regionie Europy są silne - prognozuje prof. Chorośnicki. Przypomina, że podobnie jak wtedy nie ma kraju w tym regionie, który w Polsce widziałby lidera. - Dla Węgrów i Czechów nasze przywództwo jest nie do przyjęcia - mocno akcentuje prof. Jerzy Maria Nowak, wieloletni dyplomata, wiceprezes Stowarzyszenia Euro-Atlantyckiego. Ziemowit Szczerek, autor książki „Międzymorze. Podróże przez prawdziwą i wyobrażoną Europę Środkową”, zwraca uwagę, że w większości krajów regionu projekt Trójmorza nie jest nawet dostrzegany dla przeciętnego wyborcy, a nikomu nawet nie przyjdzie do głowy, żeby iść gdzieś pod przewodnictwem Polski.

Niektóre kraje, jak Czechy, Słowacja czy bałtyckie, chcą przede wszystkim blisko współpracować z Niemcami czy szerzej - z zamożnym Zachodem. Węgry są zachwycone owocami współpracy z Rosją Putina. Bułgaria od lat ma wiele wspólnych interesów z Moskwą. Rumunia stawia głównie na Francję. Rządzący dziś Polską są natomiast postrzegani jako niechętni Berlinowi, Paryżowi czy Rzymowi. - A bez pieniędzy unijnych, pochodzących głównie z budżetów zamożnych krajów, nie może nastąpić znacząca poprawa infrastruktury wewnątrz krajów Trójmorza. Pieniądze z UE są kluczowe - podkreśla Piotr Maciążek, znawca energetyki z portalu Defence24.

Ale nie ulega wątpliwości, że wspólna sieć gazociągowa w obrębie Trójmorza jest potrzebna, a tym samym trzeba zabiegać o wsparcie ze strony USA, w tym kupowania od nich gazu. Prognozy mówią, że do 2030 r. jego konsumpcja wzrośnie w krajach „12” o 14 proc. w stosunku do 2015 r., gdy w całej UE ma spaść o 4 proc. Największy wzrost odnotować ma m.in. Polska. Aż 7 państw Trójmorza jest w 100 proc. uzależnionych od dostaw gazu z Rosji. Cztery importują go z niej od 51 proc. po 76 proc. (Polska). Tylko Chorwacja nie kupuje gazu od Moskwy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski