Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co trafia na wysypisko?

Aleksander Gąciarz
Na wysypisku w Żębocinie władze gminy dostrzegły wiele nieprawidłowości
Na wysypisku w Żębocinie władze gminy dostrzegły wiele nieprawidłowości Fot. Aleksander Gąciarz
Żębocin. Zdaniem służb gminnych firma eksploatująca składowisko odpadów łamie warunki wydanego zezwolenia i nie stosuje się do zaleceń.

– Przeprowadzone przez nas kontrole wykazały szereg nieprawidłowości związanych z funkcjonowaniem wysypiska – informował na piątkowej sesji Rady Miejskiej burmistrz Grzegorz Cichy.

Składowisko odpadów w Żę­bocinie posiada status tzw. instalacji zastępczej. To znaczy, że może być użytkowane w sytuacjach awaryjnych. Odpady odebrane od mieszkańców powinny natomiast trafiać na tzw. instalację regionalną.

– Tak było, gdy odbiorem śmieci w naszej gminie zajmowała się firma SITA. Teraz, gdy śmieci odbiera i wysypiskiem administruje EKOM, stwierdziliśmy na wysypisku obecność odpadów zmieszanych. Co prawda nie są to wielkie ilości, niemniej nie powinno ich tam być. Firma tłumaczy, że inaczej nie zdąży odebrać w terminie wszystkich odpadów, ale my nie możemy takich wyjaśnień akceptować – mówi kierująca Wydziałem Rolnictwa i Ochrony Środowiska Małgorzata Kwiatkowska.

To jednak nie jedyne zastrzeżenie pod adresem kieleckiej firmy. Jak zauważa Małgorzata Kwiatkowska, pozwolenie dopuszcza, by na składowisko do Żębocina trafiały odpady posegregowane, jednak pod warunkiem, że będą tam magazynowane w prawidłowych warunkach (w pojemnikach) i przez krótki czas.

Zaraz potem powinny zostać odebrane przez firmy, zajmujące się recyclingiem. Tymczasem okazuje się, że ze spełnieniem tych warunków bywa różnie.

– Tych odpadów naszym zdaniem jest tam za dużo i są składowane w niewłaściwy sposób. Podczas spotkania słyszeliśmy, że firma ma problemy ze znalezieniem odbiorców – mówi Małgorzata Kwiatkowska.

Wątpliwości budzi też pytanie, czy w Żębocinie może być składowany także odbierany od mieszkańców popiół paleniskowy. W tej kwestii gmina zwróciła się o interpretację zapisów prawnych do Urzędu Marszałkowskiego, który wydał zezwolenie na użytkowanie wysypiska i określił jego zasady.

Wczoraj na składowisku w Żębocinie doszło do kolejnej kontroli. Zdaniem jej uczestników firma nie zastosowała się wydanych wcześniej zaleceń.

– W tej sytuacji będziemy musieli poprosić właściciela firmy na rozmowę. To już trzecia kontrola i firma wyraźnie lekceważy sobie nasze zalecenia. Tak dłużej nie może być – przekonuje burmistrz Grzegorz Cichy.

Wczoraj udało nam się skontaktować z Martą Ole­sińską z jędrzejowskiego biura firmy EKOM. W rozmowie zapewniła nas, że firma jeszcze dzisiaj ustosunkuje się do wszystkich stawianych jej zarzutów.

Jeżeli tak się stanie, stanowisko EKOM-u zaprezentujemy w jutrzejszym wydaniu Dziennika Polskiego.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski