Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co z dziećmi na Kurdwanowie?

Redakcja
Dla Anety Twaróg, mieszkanki ul. Tuchowskiej, mamy dwójki dzieci, dobre przedszkole i szkoła mają wielkie znaczenie Fot. Kamila Zarembska
Dla Anety Twaróg, mieszkanki ul. Tuchowskiej, mamy dwójki dzieci, dobre przedszkole i szkoła mają wielkie znaczenie Fot. Kamila Zarembska
Żłobek samorządowy, publiczne przedszkole, dwie szkoły podstawowe, dwa gimnazja, liceum, biblioteka publiczna, korty tenisowe, boiska do gry w siatkówkę i koszykówkę, rampy do zjazdów, sześciotorowy basen, a na spacery dla starszych i miejsce zabaw dla najmłodszych - Park Kurdwanowski. Jednym zdaniem - Kurdwanów to przyzwoite zaplecze wychowawcze i rekreacyjne. Tylko przyzwoite, bo potrzeby 20 tysięcy mieszkańców są o wiele większe.

Dla Anety Twaróg, mieszkanki ul. Tuchowskiej, mamy dwójki dzieci, dobre przedszkole i szkoła mają wielkie znaczenie Fot. Kamila Zarembska

AKCJA. Żłobek samorządowy, publiczne przedszkole, dwie szkoły podstawowe, dwa gimnazja - czy to nie za mało, jak na 20 tysięczne blokowisko?

Prowadzimy akcję "Pustynia w sercu Krakowa", w ramach której opisujemy blokowiska - sypialnie, pozbawione odpowiedniej liczby przedszkoli i szkół, terenów zielonych i połączeń komunikacyjnych. Dziś spróbujemy odpowiedzieć na pytanie, czy Kurdwanów stwarza dla dzieci i młodzieży odpowiednie warunki do edukacji i rekreacji.

Do podstawówki nr 164 dostaje się tylko co trzeci uczeń. - Każdego roku odrzucamy mnóstwo podań. W tym roku padł rekord. Z powodu braku miejsc, na 150 zainteresowanych, dostało się jedynie 58 - mówi Małgorzata Wacław, sekretarz szkoły.

Nieco lepiej wygląda sytuacja drugiej podstawówki nr 162 oraz obydwu gimnazjów. Do pierwszej placówki uczęszcza ponad 1200 dzieci, do obydwu gimnazjów - ponad 500. - Dziś, jesteśmy w stanie sprostać potrzebom mieszkańców, ale od kilku lat obserwujemy wzrost liczby dzieci, więc wkrótce zabraknie miejsc - mówi Elżbieta Andrzejewska, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 162.

Zdecydowanie największy problem mają rodzice najmłodszych. Publiczne przedszkole nr 6 jest jedną z większych krakowskich placówek, ale 15 oddziałów nie jest w stanie pomieścić wszystkich chętnych. - Nasze przedszkole jest bardzo oblegane. W ostatnich latach, powstaje tu dużo nowych bloków, w których zamieszkują głównie młode małżeństwa z maluchami. W obliczu tych faktów nie powinien dziwić fakt, że na 375 naszych podopiecznych, w tym roku nie dostało się aż 122 dzieci - mówi Wanda Woźniak, dyrektor Przedszkola Samorządowego nr 6. Ponadto, na osiedlu, znajduje się tylko jeden samorządowy żłobek nr 32. Ma trzy oddziały i łącznie uczęszcza tam ok. 100 dzieci. - Niezmiennie mamy pełne obłożenie, a lista oczekujących jest równie pokaźna. Gdyby otwarto tu kolejny żłobek, odciążyłby nas i z pewnością nie narzekał na brak chętnych - mówi dyrektor Żłobka Samorządowego nr 32, Joanna Oboza-Zimmer.

Póki co rodzice, którym nie udało się zapisać pociech do publicznych placówek, muszą zadowolić się prywatnymi, które powstają jak grzyby po deszczu i cieszą się sporym zainteresowaniem. Rodzina państwa Solków wybrała jedno z nich i jest bardzo zadowolona. Są jednak drogie.

Na osiedlu są za to dwie sale zabaw dla dzieci typu "Smykoland" i dużo możliwości wypoczynku na wolnym powietrzu. Przyblokowe place zabaw i ogródki jordanowskie są utrzymane w dobrym stanie. Anna Kościółek, młoda mama z ul. Łowienickiej nie wyobraża sobie lepszego zaplecza rekreacyjnego dla maluchów. - Mimo, że Kurdwanów to gigantyczne osiedle, jest tu dużo miejsc zielonych. Najczęściej chadzamy na plac zabaw za Przedszkolem Samorządowym nr 6. Jest świetnie wyposażony i jak tylko jest ładna pogoda, przychodzi tam mnóstwo dzieci. Wszystkie osiedlowe maluchy spotykają się tam prawie codziennie, więc jest bezpiecznie i jest świetna atmosfera - mówi Anna Kościółek. Dodatkowo jest ponad czterohektarowy Park Kurdwanowski wyposażony w liczne ławki i place zabaw dla dzieci, przez co jest sztandarowym miejscem spacerów matek z pociechami. Zainteresowaniem młodzieży i dorosłych cieszą się korty tenisowe, boiska do gry w siatkówkę i koszykówkę oraz basen w Ośrodku Rekreacyjnym Kurdwanów Nowy. Dla fanów sportów ekstremalnych na ul. Bojki są też rampy do zjazdów na łyżworolkach, deskach i rowerach.
- Tutaj, chce się żyć. Są przepiękne widoki i miejsca do przechadzek. Zadbane skwerki, gdzie można przysiąść i się zrelaksować - mówi Anna Blaschke, wieloletnia mieszkanka ul. Witosa. ALIMA

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski