Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co z tą pocztą?

BARBARA MATOGA
Co bardziej spostrzegawczy odbiorcy przesyłek pocztowych zauważyli, że zniknęły koperty z przyklejoną na odwrocie ciężką, metalową płytką.

Potyczki konsumenta

Tak właśnie zakończyła się próba przełamania monopolu Poczty Polskiej, polegająca na obciążaniu listów ważących poniżej 50 gram; te bowiem należały, z mocy prawa, do PP. Co do reszty przesyłek oraz opłacania rachunków, łaskawe państwo dopuściło możliwość korzystania z innych podmiotów, pozostawiając jednak poczcie jeden przywilej, a mianowicie zwolnienie z podatku VAT. W ten sposób już na starcie inne firmy mają o 23 procent mniejsze szanse i nic dziwnego, że ta, która próbowała - za pomocą metalu - wejść na nasz pocztowy rynek, właśnie z tego zamiaru rezygnuje. Tak więc placówki Poczty Polskiej nadal pozostaną skansenem słusznie minionego okresu, którego bardzo charakterystyczną cechą były długie kolejki. Faktem jest jednak, że PP stara się o klienta, bowiem w niektórych placówkach w kolejkach stoi się siedząc - dzięki automatom z numerkami. Oczywiście, zależy to także od liczby przygotowanych miejsc siedzących... Trudno jednak nie odnieść wrażenia, że owo udogodnienie bardziej przydaje się pracownikom. Tam bowiem, gdzie kolejka do pocztowego okienka stoi tradycyjnie, opuszczający stanowisko pracy pocztowiec jest narażony na protesty i niemiłe uwagi klientów. W systemie numerkowym wystarczy nie nacisnąć guziczka, który powoduje wyświetlenie kolejnego numeru i zniknąć z oczu czekających. Fakt istnienia pocztowych kolejek wprawia mnie w nieustanne zdziwienie. Coraz więcej paczek wysyłanych jest przy pomocy firm kurierskich. Coraz więcej pieniędzy wędruje pomiędzy kontami poprzez sieć internetową. Listy i kartki świąteczno-wakacyjne zastępowane są prze e-maile i sms-y. A kolejki na pocztach jak były, tak są. Może pracuje tam zbyt mało osób? Ale w dobie rosnącego bezrobocia chętnych chyba nie brakuje. Zresztą, stojąc (lub siedząc) w kolejce do np. dwóch z istniejących sześciu okienek nie sposób nie zauważyć, że "z tyłu sklepu" kłębi się spory tłumek pracowników. Widać jednak mają ważniejsze zadania niż prozaiczne obsługiwanie klientów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski