Co z Trybunałem Konstytucyjnym? Możliwe wszystkie scenariusze

Prezentujemy poniżej trzy scenariusze, które najczęściej pojawiają się w wypowiedziach polityków i prawników.

Wyroki TK? Nieistotne
Najbardziej prawdopodobny to ignorowanie wyroków Trybunału przez PiS. To oznacza coraz większy chaos i osłabienie pozycji TK. Do pracy zgłoszą się sędziowie wybrani przez PiS, a obecni członkowie TK będą musieli na to zareagować. Możliwe, że nie uznają ich wyboru i nie dopuszczą ich do orzekania. PiS zemści się za to, lekceważąc w ogóle orzeczenia TK. Niektórzy konstytucjonaliści sugerują, że wybrani w październiku sędziowie mogą wysłać prezydentowi przysięgę pocztą. Realizacja tego pomysłu doprowadzi do jeszcze większej eskalacji konfliktu.

Wszystko wskazuje też na to, że 9 grudnia TK zakwestionuje nowelizację ustawy przyjętą przez PiS. Jej elementem jest pozbawienie funkcji prezesa TK prof. Andrzeja Rzeplińskiego. PiS uważa go za jednego z największych wrogów, więc zapewne pojawią się jakieś pomysły, by przestał kierować trybunałem. Jakie? To wie tylko prezes PiS Jarosław Kaczyński.

TK jednak ma znaczenie
Teoretycznie możliwe jest też zastosowanie się do wyroków TK.To wymaga przyjęcia przysięgi przez 3 sędziów wybranych przez Sejm poprzedniej kadencji i uznania, że do wyboru nowych członków TK w ogóle nie doszło. Obecny Sejm miałby prawo wskazania dwóch sędziów, mogłyby to być dwie osoby spośród ostatnio powołanych.

Ucieczka do przodu
Kornel Morawiecki w komentarzu do wczorajszego orzeczenia uznał, że kompromisowym rozwiązaniem byłaby zmiana konstytucji zwiększająca liczebność TK. Gdyby była zgoda większości, skład trybunału można by zwiększyć z 15 do 18 osób, a tym samym znalazłaby się w nim trójka wybranych przez PO-PSL i piątka wskazana przez PiS. Ale PiS nie zapewni to większości w TK przez całą najbliższą kadencję. Szans na to nie daje także uznanie wyroków trybunału. Tylko ich ignorowanie i upieranie się przy swoim pozwoli PiS dalej obniżać jego znaczenie.