Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co zjemy w tłusty czwartek, czyli bogate wnętrze małego pączka

Sylwia Nowosińska
Długa lista składników pączka z supermarketu
Długa lista składników pączka z supermarketu Zdjęcie udostępnione przez klienta supermarketu
Żywność. Substancje wydłużające świeżość, spowalniające fermentację i czerstwienie - to tylko niektóre składniki pączków z supermarketu

Dziś tłusty czwartek, czyli dzień bezkarnego objadania się pysznymi słodkościami. Niejeden konsument może jednak przeżyć szok, gdy dowie się, co skrywa w swym wnętrzu zwykły, mały pączek, który w markecie kupimy za 50 groszy.

Niedawno burzliwą dyskusję w internecie wywołała sprawa pączków z sieciowego supermarketu - lista składników użytych do wypieku tego smakołyku liczy kilkadziesiąt pozycji (patrz zdjęcie obok), a wśród nich takie "perełki" jak np. karboksymetyloceluloza.

Składniki, o których babci nawet się nie śniło
Na liście tej znalazł się m.in. palmitynian askordylu. Przedłuża on świeżość tłuszczu, na którym smaży się pączki. Ciekawe, ile razy producent wymieniał olej. - W przemyśle smaży się nawet 7 tys. pączków na godzinę - mówi prof. Halina Gambuś z Katedry Technologii Węglowodanów Uniwersytetu Rolniczego.

W podobnym celu stosuje się tokoferole i kwas sorbowy, który wydłuża świeżość produktu. - Taka ilość składników może wzbudzać podejrzenia konsumenta - przyznaje prof. Gambuś.

Na liście znalazł się także karagen E407, który spowalnia czerstwienie i fermentację, oraz cały szereg substancji poprawiających jakość glutenu. - Jeżeli gluten w mące jest słabej jakości, w celu jego ulepszenia stosowane są różnego rodzaju hydrokoloidy - tłumaczy prof. Halina Gambuś.

Ekspertka przyznaje, że wszystkie substancje zamieszczone na etykiecie są - zgodnie z prawem - dopuszczone do użytku. Sama jednak przestrzega swoich studentów przed stosowaniem tak dużej liczby konserwantów. - Podejrzewam, że w tym przypadku producent chciał skrócić czas przygotowywania pączków, stąd tak duże wykorzystanie wspomnianych składników - tłumaczy prof. Gambuś.

Absolutny numer jeden na liście składników pączka z supermarketu to dwutlenek tytanu - barwnik stosowany także do... wybielania kosmetyków. Naukowcy ostrzegają, że przyspiesza on procesy starzenia. Trudno powiedzieć, co się dzieje, kiedy trafi do żołądka.

- Nie wiem, ile tej substancji dodano do pączka. Na pewno nie jest zdrowa. Być może przy spożyciu jednej sztuki nie zaszkodzi, ale po kilku - nie wiadomo - przyznaje ekspert.

U Śliwy róża i skórka pomarańczowa

W cukierni Małgorzaty Bejm i Piotra Śliwy przy ul. Królewskiej 8 wszyscy mieli ostatnio pełne ręce roboty. Udało nam się jednak porozmawiać chwilę z właścicielką. Od razu pokazała nam skład swoich pączków: żółtka, mąka, mleko, cukier wanilinowy, masło, drożdże, szczypta soli, skórka pomarańczowa, konfitura z róży lub marmolada.

- Same składniki jednego pączka kosztują ok. 70 groszy, do tego trzeba jeszcze doliczyć koszt pracy cukiernika. U nas wszystkie pączki robione są ręcznie - mówi Małgorzata Bejm. Przyznaje, że nie wyobraża sobie dobrego produktu za 50 groszy.

Niestety, przepisy pozwalają na wykorzystanie coraz większej liczby tańszych substancji zastępujących zdrowe tłuszcze czy inne składniki produktów spożywczych. Cukiernia przy Królewskiej trzyma się jednak tradycyjnych metod i dzięki temu ma wiernych klientów. Tak samo jest np. w "Michałku" przy Krupniczej 6, gdzie wczoraj już ok. godz. 13 zabrakło pączków.

Podobny skład okrągłych smakołyków ze swojej piekarni przesłał nam Kazimierz Czekaj. Takie pączki dostaniemy też w sieciowym Awiteksie. Niestety, zawartość słodkości z niektórych innych sieci piekarni nie prezentuje się już tak dobrze.

Nowe przepisy unijne
Jakiś czas temu, gdy sprawdzaliśmy, co zawierają mrożone wyroby oferowane w supermarketach jako "świeże" i "chrupiące", musieliśmy prosić sprzedawcę o przyniesienie z zaplecza książeczki z listą składników. Od niedawna obowiązuje jednak nowa dyrektywa unijna, która nakazuje sprzedawcy, by podawał konsumentom czytelne i zrozumiałe dane na temat składu żywności i występujących tam alergenów.

- To rozporządzenie Parlamentu Europejskiego weszło w życie 13 grudnia ubiegłego roku - wyjaśnia Elżbieta Kuraś, rzeczniczka Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Krakowie.

Takie zasady dotyczą nie tylko żywności opakowanej, ale także nieopakowanej, czyli np. pączków. Producent naszpikowanych chemią wypieków z supermarketu informuje - zgodnie z przepisami - o zawartości alergenów na wspomnianej etykiecie.

Dodaje też, że produkt jest nieodpowiedni dla diabetyków i że zawiera gluten.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski