Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co zrobić, żeby w Nowym Targu powietrze było wreszcie czystsze

Rozmawiał Łukasz Bobek
Łukasz Bobek
Rozmowa. O brudnym powietrzu w Nowym Targu i walce z zanieczyszczeniem rozmawiamy z Grzegorzem Watychą, burmistrzem stolicy Podhala

- Zaskoczyło Pana wysokie, trzecie miejsce Nowego Targu w rankingu polskich miast, które mają najbardziej zanieczyszczone powietrze substancjami rakotwórczymi?

- Przyznam, że tak. Wiedziałem, że nasze powietrze nie jest najlepszej jakości, ale nie spodziewałem się tak wysokiego miejsca w rankingu. Tym bardziej że stacja badawcza Inspektoratu Ochrony Środowiska nie stoi u nas cały czas, ale była tylko okresowo. Mam nadzieję, że to powoduje, że Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska zdecyduje się, by w naszym mieście zamontować stację badawczą na stałe.

- Na czym polega problem z powietrzem w Nowym Targu?

- W znacznej mierze jest to powód opalania węglem, i to do tego słabej jakości. Poza tym nie trzeba tutaj wielkich laboratoriów, żeby własnym nosem wyczuć czasami, że w piecach spalany jest nie tylko węgiel, ale także odpady. To po prostu czuć. Do tego dochodzi niesprzyjające położenie naszego miasta w kotlinie, między dwoma potokami - Białym i Czarnym Dunajcem. One powodują wilgotność powietrza, która z kolei zatrzymuje w atmosferze spaliny i pyły.

- A działania? Coś chyba próbujecie robić?

- Takim działaniem, które jest prowadzone teraz, są dotacje do wymiany starych kotłowni na nowe. Dostaliśmy ok. 1,1 mln zł z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska. Piece wymieniły już 22 osoby, a w kolejce na 2016 roku czeka ok. 100 mieszkańców. Dofinansowanie jest rzędu 85 proc. Gdy te pieniądze się skończą, będziemy występowali do NFOŚ o kolejne środki, tak by każdy, kto zechce wymienić stary piec na nowy, mógł liczyć na wsparcie. Mam jednak też świadomość, że będzie na pewno grupa mieszkańców, którzy nie będą chcieli skorzystać z tego programu. Którzy wręcz z premedytacją palą w piecach wszystko, co da się zamienić w energię cieplną.

- Więc co z nimi zrobić?

- Chcemy wzmóc kontrole w prywatnych domach, co do których istnieje podejrzenie, że pali się w nich śmieciami. Nie mamy już co prawda straży miejskiej, ale będą się tym zajmować urzędnicy z wydziału ochrony środowiska magistratu. Oni mają takie uprawnienia. Będą sprawdzać nie tylko to, czym się pali w piecach, ale także, co dany mieszkaniec robi ze śmieciami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski