Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Codzienny święty

Barbara Rotter-Stankiewicz
To był przypadek - włączyłam telewizor i trafiłam na środek filmu, którego nie mogłam już przestać oglądać, chociaż nie od razu zorientowałam się, że grany koncertowo przez Artura Barcisia „Braciszek” to brat Alojzy Kosiba.

Nie wiem, czy film był dokładną biografią przyszłego błogosławionego, ale na pewno oddawał istotę sprawy - pokazywał człowieka dobrego, prostego, serdecznego, skromnego, który poświęcił swoje życie po to, żeby inni mogli mieć choć trochę lepiej.

Nie zginął śmiercią męczeńską, jak inny błogosławiony pochodzący z Biskupic koło Wieliczki - o. Narcyz Turchan, którego hitlerowcy zamęczyli w Dachau. Swoją postawą przypominał raczej św. brata Alberta. Był zwyczajnym, codziennym świętym - gdy trzeba było, naprawiał buty współbraciom, gdy im i biednym brakowało jedzenia - jechał je uprosić.

Nie zawsze dowodził wszystkie dary z powrotem do Wieliczki, bo część zostawiał biednym po drodze. Potrafił bogatych przekonywać, by dzielili się tym co mają, biednym dawać nie tylko kawałek chleba, ale i uśmiech. Tacy ludzie potrzebni są zawsze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski