Cokolwiek się stanie, Mogilany się nie wycofają

- Mamy solidny skład i doszliśmy do wniosku, że nie będziemy wiele zmieniać. Wyjątek stanowi pozycja bramkarza, na __której konieczna jest „podpórka” - mówi prezes klubu Andrzej Karski.

Zespół Mogilan okrzepł po kadrowej rewolucji z czasów gry w IV lidze. W drużynie występuje sporo miejscowych zawodników, jest też miejsce dla graczy z zewnątrz, ale już nie w takim wymiarze, jak kilka lat temu.

- Nie ma w klubie ciśnienia na awans, ale mogę zapewnić, że cokolwiek się stanie, na __pewno już się nie będziemy wycofywać - zapewnia prezes, który cztery lata temu wycofał zespół na półmetku IV ligi, gdy Mogilany były głównym kandydatem do awansu.

Na razie zajęcia odbywać się będą w terenie i hali sportowej, potem drużyna ma w planie rozegranie sparingów, m.in. ze: Skawinką, Rudnikiem, Gdovią, Targowianką, Radziszowianką i Wolnymi Kłaj.

- Rundę rewanżową zaczynamy na początku kwietnia, więc jest sporo czasu na przygotowania - mówi trener Mogilan Marek Gój. - Nie będzie nam łatwo, ta grupa klasy A uczy pokory. Choć jesienią wypracowaliśmy sporą przewagę, to szanować będziemy każdego przeciwnika, bo już nie raz zespoły przegrywały awanse, tracąc punkty z niżej notowanymi rywalami.