Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Comarch Cracovia nie przedłużyła rywalizacji, Tychy mistrzem

Jacek Żukowski
Jacek Żukowski
Comarch Cracovia - GKS Tychy
Comarch Cracovia - GKS Tychy Anna Kaczmarz
W szóstym meczu finałowym mistrzostw Polski Comarch Cracovia przegrała z GKS Tychy.

Krakowianie musieli wygrać, by przedłużyć swe szanse na mistrzostwo Polski, porażka dawała tytuł Tychom. Gospodarze byli świadomi wagi sytuacji.

Nie zagrał Marek Trvdoń (kontuzjowany) oraz Stepan Csamango (ostatnio słabo się prezentował) Od początku trwała niezwykle zacięta walka. W 11 min Adrian Gajor świetnie zachował się, gdy przejął krążek źle wybijany przez Aleksieja Jefimienkę i strzałem z przestrzeni międzybulikowej w „okienko” bramki zdobył gola. On właśnie zastąpił Csamango w drugim ataku.
Na lodzie trwała walka na całego, co chwilę dochodziło do ostrych starć. Krakowianie przetrwali okres gry w osłabieniu, ale na 8 s przed końcem tercji padło wyrównanie.

Drugą odsłonę tyszanie rozpoczęli od groźnego strzału Tomasa Sykory, z którym poradził sobie Miroslav Kopriva. Na lodzie nadal iskrzyło, hokeiści nie przebierali w środkach. W 29 min po błędzie obrony kapitalną szansę miał Jefimienka. Nie wykorzystał jednak sytuacji sam na sam z bramkarzem. Krakowianie przeżywali trudne chwile, gdy musieli grać przez 4 minuty w osłabieniu, ale przetrwali ten czas bez strat. Kotłowało się pod obiema bramkami, ale bez efektów w postaci goli. W końcówce tercji to „Pasy” miały przewagę, strzelali Adam Domogała i Ales Jezek, ale dobrze bronił John Murray.

Kibice Comarch Cracovii

Kibice "Pasów" dopingowali hokeistów Cracovii w finale [ZDJĘCIA]

Na początku trzeciej tercji gola mógł zdobyć Jaakko Turtiainen, ale chybił. Próbowali Gleb Klimienko i Jefimienka, ale dobrze spisywał się Kopriva.

W 48 min strzelał Gajor do odsłoniętej przez Murraya bramki, ale przestrzelił. Minutę później goście objęli prowadzenie. Z dobitką strzału Bartosza Ciury pospieszył Jakub Witecki. Krakowianie zdobyli gola w 53 min, ale po analizie wideo sędziowie stwierdzili, że Filip Drzewiecki zrobił to łyżwą.

"Pasy" miały okres gry w przewadze, ale nie wykorzystały jej. Na 3.30 min przed końcem trener Rudolf Rohaczek wziął czas. Potem krakowianie grali w osłabieniu przez 3 minuty. Na 1.17 min przed końcem z bramki zjechał Kopriva. Gospodarze jeszcze zaatakowali i w dramatycznej końcówce starali się jeszcze coś zdziałać, ale nie dali rady.

Comarch Cracovia - GKS Tychy 1:2 (1:1, 0:0, 0:1)
Bramki: 1:0 Gajor 11, 1:1 Gościński (Komorski) 20, 1:2 Witecki (Ciura) 49
Cracovia: Kopriva – Kruczek, Czarnaok, Turtiainen, Kalinowski, Kapica – Jachym, Jezek, Svec, Domogała, Gajor – Rompkowski, Noworyta, Drzewiecki, Vachovec, Bepierszcz oraz Musioł, Kisielewski, Kamiński, Zygmunt, Bryniczka.
Sędziowali: Maciej Pachucki (Gdańsk), Tomasz Radzik (Krynica-Zdrój). Kary: 26 (w tym 10 dla Vachovca) - 8 min. Widzów: 2500. Stan play-off (do 4 zwycięstw): 2:4.

Sportowy24.pl w Małopolsce

DZIEJE SIĘ W SPORCIE - KONIECZNIE SPRAWDŹ:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Comarch Cracovia nie przedłużyła rywalizacji, Tychy mistrzem - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski