Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Comarch Cracovia wypełniła zadanie w Gdańsku, ale kanonady długo nie było

Jacek Żukowski
Jacek Żukowski
Comacrh Cracovia wygrała w Gdańsku
Comacrh Cracovia wygrała w Gdańsku Andrzej Banaś
Hokeiści Comarch Cracovii uporali się ze Stoczniowcem Gdańsk, najsłabszym zespołem w lidze, ale pogromu gospodarzy nie było, choć goście objęli prowadzenie już w pierwszej minucie!

Comarch Cracovia jeszcze bez nowego bramkarza

Comarch Cracovia pozyskała bramkarza – Rosjanina Dienisa Pieriewozczikowa. Nie zagrał on jeszcze w tym spotkaniu. Jego debiut spodziewany jest podczas niedzielnej potyczki w Tychach.
Ze Stoczniowcem bronił więc Robert Kowalówka i niespodziewanie miał wiele pracy. Takie mecze „Pasy” muszą wygrywać Outsider zwykle załamuje się, gdy straci pierwszą bramkę.

Gol w 38 sekundzie!

A na nią nie trzeba było czekać zbyt długo – już bowiem w 38 sekundzie po uderzeniu Murphy’ego „Pasy” objęły prowadzenie. Myliłby się jednak ten, kto by sądził, że potem bramki posypały się jak z rogu obfitości.

Owszem, krakowianie mieli przewagę, ale na niewiele się ona zdała. Kieler, który zostanie wypożyczony do JKH Jastrzębie spisywał się bez zarzutu. Próbowali Franek, Drzewiecki czy Kapica, ale dobrze spisywał się golkiper. Niektóre strzały gości były natomiast niecelne. Na listę strzelców próbował wpisać się też Ignatowicz oraz Nemec. Nawet gra w przewadze niewiele dała krakowianom, Kielar był nie do pokonania w tej tercji.

Dominacja gości

W trzeciej znów do akcji wkroczyli goście – strzelał Dudas, znów bez efektów. Miejscowi grali bardzo ofiarnie, jakby mając w pamięci wysokie porażki z Comarch-Cracovią. W kolejnym okresie gry w przewadze „Pasy” wreszcie ją potwierdziły – Nemec huknął z okolic bulika i zdobył druga bramkę dla przyjezdnych. Ledwie minęła minuta i na tablicy wyników widniał wynik 0:3. Tym razem bramkę zdobył Csamango. Gospodarze wyraźnie osłabli i grając 4 na 5 stracili kolejnego gola. Było to premierowe trafienie w „Pasach” Ignatowicza. Miejscowi sami strzelili sobie bramkę, po zagrali Wali, ale że w hokeju nie ma bramek samobójczych, gola zaliczono Doherty’emu.

Stoczniowiec Gdańsk - Comarch Cracovia 0:5 (0:1, 0:0, 0:4)
Bramki:0:1 Murphy (Goodwin, Kapica) 1, 0:2 Nemec (Doherty) 45, 0:3 Csamango (Kamiński, Drzewiecki) 46, 0:4 Ignatowicz (Kapica, Murphy) 50, 0:5 Doherty 59.
Cracovia: R. Kowalówka – Dudas, Ignatowicz, Murphy, Goodwin, Kapica - Doherty, Jezek, Ferrara, Welsh, Nejezchleb - Gula, Gutwald, Tiala, Nemec, Franek – Brynkus, Gosztyła, Drzewiecki, Csamango, Kamiński.
Sędziowali: P. Breske, B. Kaczmarek. Kary: 14 - 6 min. Mecz bez publiczności.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Comarch Cracovia wypełniła zadanie w Gdańsku, ale kanonady długo nie było - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski