Coraz mniej Polaków ma ochotę na książkę

- To nic zaskakującego. Wraz z zaawansowaniem technologicznym człowiek robi się coraz bardziej wygodnicki. Jesteśmy nastawieni na to, by uzyskać jak najszybszą informację - komentuje psycholog Małgorzata Osowiecka z Uniwersytetu SWPS w Sopocie.

Osób, które czytają długie teksty, z roku na rok jest coraz mniej - w 2015 r. 63,1 proc. badanych nie przeczytało żadnej książki. To najwyższy odsetek osób nieczytających od 2002 r. Bardziej zaskakujące jest jednak coś innego - okazuje się, że aż 14 proc. spośród przebadanych osób przyznało, że w ciągu roku nie przeczytało żadnej gazety ani nie zajrzało do wiadomości w internecie.

Zdaniem Osowieckiej współczesnemu człowiekowi czytanie przychodzi z trudnością, bo wymaga zaangażowania głębszych procesów psychicznych - uruchomienia wyobraźni i przewidywania konsekwencji. Na to jesteśmy obecnie mniej gotowi. - Coraz szybciej przerzucamy się z jednej aktywności w drugą i stajemy się wielozadaniowi. A z książką trzeba się po prostu stopić i __śledzić ją bez żadnych innych bodźców - mówi psycholog.

Systematycznie spada liczba osób czytających siedem i więcej książek rocznie. Jeszcze w 2004 r. było to 24,4 proc., jednak w 2015 r. już tylko 8,4 proc. Po książki chętniej sięgają kobiety. - Czytanie książek polega na śledzeniu narracji, która dotyczy życia innych osób, ich psychiki, relacji między ludźmi. A kobiety są w tym bardziej biegłe od mężczyzn - mówi Osowiecka. Tę ocenę potwierdzają lektury, które królują wśród osób czytających - to głównie powieści, z naciskiem na romans, sensację i fantastykę.

Biblioteka Narodowa przeprowadza badanie czytelnictwa od 1992 r. co dwa lata, a od ub. roku - corocznie. Badanie za 2015 r. przeprowadzono na grupie 3049 osób, które ukończyły 15 lat.