W sparingu z Banikiem Ostrava Piotr Trafarski (z lewej) strzelił trzy bramki Fot. Grzegorz Golec
BANIK OSTRAVA - TERMALICA BRUK-BET NIECIECZA 1-7 (1-4)
0-1 Trafarski 10, 0-2 Rybski 12, 0-3 Rybski 21, 0-4 Trafarski 32, 1-4 Jurzena 42, 1-5 Biskup 56, 1-6 Trafarski 71, 1-7 Szczoczarz 82.
Termalica: Nowak - Ł. Kowalski, Czerwiński, Pleva, Piątek - Pawlusiński, Baran, Lipecki, Biskup - Rybski, Trafarski oraz M. Kowalski, Kubowicz, Szczoczarz.
Zespół Termaliki, przebywający od piątku na zgrupowaniu w Bielsku-Białej, wczoraj w kolejnym meczu kontrolnym zmierzył się w czeskich Vitkowicach (dzielnica Ostravy) z miejscowym Banikiem. Rywale, mimo wcześniejszych zapowiedzi, nie zagrali w swoim najmocniejszym składzie, dlatego zespół z Niecieczy nie miał żadnych problemów z odniesieniem wysokiego zwycięstwa. - W drużynie Banika występuje spora grupa reprezentantów Czech w kategorii U-20 i U-21, która przebywa aktualnie na zgrupowaniu reprezentacji, poza tym kilku zawodników jest kontuzjowanych i w efekcie w zespole Banika, z którym przyszło nam rywalizować, zagrało tylko trzech piłkarzy z podstawowego składu - wyjaśnił trener Termaliki Bruk-Betu Dusan Radolsky.
Niecieczanie byli stroną dominującą i gra toczyła się pod ich dyktando. - Mecz rozegrany został na bardzo dobrze przygotowanym boisku, co sprawiło, że aż chciało się grać. Muszę pochwalić swój zespół za bardzo dobrą grę w ofensywie. To już kolejne spotkanie, w którym doskonale zagraliśmy w ataku. W poprzednich meczach kontrolnych wypracowywaliśmy sobie wprawdzie sporo sytuacji bramkowych, które jednak marnowaliśmy. Wczoraj w Ostravie było inaczej, gdyż po wielu pięknych akcjach strzeliliśmy aż siedem bramek. Dobra dyspozycja strzelecka zawodników musi cieszyć, choć należy także pamiętać, że są to tylko mecze kontrolne - podkreślił szkoleniowiec "Słoników".
W zespole z Niecieczy obok wcześniej kontuzjowanych Dariusza Jareckiego i Damiana Skołorzyńskiego, tym razem zabrakło także narzekającego na ból ścięgna Achillesa Tomasza Metza oraz mającego kontuzjowane kolano Emila Drozdowicza. Pozostali piłkarze po przedpołudniowym treningu mieli wolne. - Zarówno Jarecki jak i Skołorzyński trenują już indywidualnie pod okiem naszego fizykoterapeuty, z kolei Metz i Drozdowicz kontuzji nabawili się podczas treningu. Nie są to jednak groźne urazy - uspokajał trener Radolsky.
Po wyleczeniu kontuzjowanego podbicia do gry wrócił natomiast Piotr Trafarski i we wczorajszym meczu trzykrotnie wpisał się na listę strzelców.
Piotr Pietras
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?