Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Coraz ostrzejsza walka o grę w bramce Wisły

Piotr Tymczak
Piotr Tymczak
Dzisiejszy sparing może sprawić, że Łukasz Załuska dostanie szansę występu w meczu Wisły w Gdańsku
Dzisiejszy sparing może sprawić, że Łukasz Załuska dostanie szansę występu w meczu Wisły w Gdańsku Fot. Michał Gąciarz
Piłka nożna. W meczu z Lechią Gdańsk Łukasz Załuska może zastąpić Michała Miśkiewicza

- Jestem gotowy do __gry - mówi Łukasz Załuska, 34-letni nowy bramkarz Wisły Kraków. Rosną jego szanse na to, aby w najbliższym spotkaniu z Lechią w Gdańsku zastąpić w bramce „Białej Gwiazdy” Michała Miśkiewicza.

Przypomnijmy, że Miśkiewicz w dwóch pierwszych ligowych meczach tego sezonu zanotował wpadki. Tak było przy utracie gola w wygranym 2:1 u siebie spotkaniu z Pogonią Szczecin oraz przy drugiej bramce w przegranym 0:3 meczu z Arką w Gdyni. Teraz wiślacy przygotowują się na zgrupowaniu w Gniewinie do kolejnej wyjazdowej potyczki, w Gdańsku. Trener „Białej Gwiazdy” Dariusz Wdowczyk dziś będzie miał okazję sprawdzić formę Załuski w sparingu, jaki wiślacy rozegrają z przebywającymi w tym samym ośrodku Izraelczykami z Hapoelu Ra’anana.

-__ Przyjechaliśmy tu ciężko trenować - mówi Załuska. Nie prognozuje, czy stanie między słupkami w meczu z Lechią. - Wiem, że mam bronić w tym sparingu i na tym się skupiam. Nie myślę o spotkaniu z Lechią, a o tym najbliższym meczu kontrolnym. A jaka będzie decyzja trenera, to już nie zależy ode mnie - zaznacza bramkarz.

Z klubem podpisał kontrakt tuż przed rozpoczęciem sezonu. Jego zdaniem fakt, że zbyt krótko przebywa i trenuje z zespołem, nie powinien być przeszkodą w walce o miejsce w wyjściowym składzie. -__ Jestem doświadczonym bramkarzem - kwituje Załuska.

Wcześniej podkreślał, że przyszedł do Wisły nie po to, aby znów być rezerwowym, tak jak to było w jego przypadku w zagranicznych klubach (Celtiku Glasgow i SV Darmstadt), w których był w poprzednich latach. Nowy bramkarz Wisły przyznaje, że szybko zaaklimatyzował się w zespole.

- Dobrze w końcu było wrócić do Polski. Przed przyjazdem znałem już kilku chłopaków z Wisły. Od wielu lat jesteśmy bliskimi przyjaciółmi z Pawłem Brożkiem. Pomógł mi wprowadzić się do szatni. Resztę zawodników poznałem w __ostatnim czasie - opowiada Załuska. Z Brożkiem znają się ze wspólnego pobytu w Celtiku Glasgow.

Miśkiewicz zdaje sobie sprawę, że przez błędy może stracić miejsce w składzie na rzecz Załuski.

-_Jak chcecie jego wstawiać do bramki, to proszę bardzo, zobaczymy, jak ten eksperyment się uda - mówił do dziennikarzy po meczu z Arką. - Ja będę robił wszystko, żeby o tym meczu zapomnieć. Będę chciał udowodnić trenerom, że to był kolejny wypadek przy pracy. Czasami się tak zdarza. Najłatwiej jest dobić kogoś, jak seriami się coś nie udaje. Takie życie, że raz się jest na górze, raz na dole. Teraz jestem na dole, ale za chwilę mogę coś wybronić i te same osoby, które teraz krytykują, będą mnie klepać po plecach_.

Załuska mecz z Arką oglądał z ławki rezerwowych. - Nawet w najczarniejszych snach nie przypuszczaliśmy, że tak się to skończy. Nikt by nie powiedział, że przegramy trzema bramkami. Może pierwsza połowa nie wyglądała w naszym wykonaniu najlepiej, ale po przerwie mieliśmy kilka sytuacji na to, aby odwrócić losy tego meczu. Szkoda, że nic nie wpadło, bo myślę, że gdybyśmy zdobyli bramkę kontaktową, to moglibyśmy z Gdyni wywieźć co najmniej jeden punkt, a tak trzecia bramka „zabiła” mecz - komentuje Załuska.

Dodaje, że Arka też nie stworzyła bardzo dużo sytuacji. - Może w tym dniu miała trochę więcej szczęścia. Teraz trzeba zrobić wszystko, aby wywieźć punkty z Gdańska. Tam musimy zagrać dużo lepiej, bo na __pewno czeka nas cięższy mecz - dodaje nowy bramkarz Wisły.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski