Krakowianie częściej pożyczają pieniądze na zakup mieszkania niż średnio Polacy – wynika z danych Biura Informacji Kredytowej.
W latach 2005-2014 na tysiąc mieszkańców stolicy Małopolski 97 podpisało umowę z bankami. Średnia dla Polski to 75 kredytobiorców na tysiąc osób.
Wzrosty po trzech latach spadków
Od 2010 roku przez trzy lata malała łączna wartość umów na kredyty mieszkaniowe zaciągane przez krakowian.
W tym roku tendencja powinna się jednak odwrócić, świadczy o tym duże zainteresowanie kredytami w ciągu pierwszych sześciu miesięcy. Analitycy BIK spodziewają się, że w skali całego 2014 roku krakowianie zaciągną kredyty mieszkaniowe o wartości o 4,5 proc. wyższej niż przed rokiem, a łączna liczba umów może zwiększyć się nawet o 10 procent.
Kredyt w Krakowie na lokal w innym mieście
Analizy BIK pokazują też, że wiele osób, która podpisało umowy kredytowe w Krakowie, teraz mieszka w zupełnie innym miejscu.
W latach 2005-2010 krakowianie zaciągnęli w bankach 41,3 tys. kredytów mieszkaniowych, ale posiadacze prawie 5 tysięcy umów dziś już mieszkańcami Krakowa nie są.
Preferowanym kierunkiem migracji jest gmina Wieliczka, gdzie przeniosło się ponad 10 proc. osób, które zapożyczyły się jeszcze w stolicy Małopolski. Inne nowe miejsca pobytu spłacających bankom pieniądze to także podkrakowskie gminy: Zielonki, Zabierzów, Niepołomice i Mogilany.
Ale krakowianie inwestują również w dużych miastach, przede wszystkim w Warszawie. W analizowanych umowach adres z krakowskiego na warszawski zamieniło 575 rachunków kredytowych. Drugim, daleko rzadszym niż warszawski, wybieranym przez mieszkańców Krakowa kierunkiem inwestycji w dużych miastach Polski był Wrocław – 49 migracji.
Do Krakowa ciągną jeszcze większe tłumy
Ruch i to jeszcze większy widać w drugą stronę, wciąż bowiem znacznie więcej osób z kredytami hipotecznymi przyjeżdża, niż wyjeżdża z Krakowa.
Pozytywny bilans migracji, sądząc po zmianach adresów w umowach kredytowych, występuje w większości dużych miast. Adres w umowie kredytowej zawartej w latach 2005- -2010 zmieniło na Kraków prawie 8,5 tysiąca osób, czyli prawie dwukrotnie więcej niż z krakowskiego na inny.
Najwięcej nowych krakowian było poprzednio mieszkańcami Tarnowa (200 osób), Warszawy (190), Nowego Sącza (162) oraz Kielc (145). Przybyszów z gmin obrzeżnych jest niewielu: Wieliczka (139), Zielonki (80).
_– Można przypuszczać, że z Krakowa na obrzeża przenoszą się ludzie ustabilizowani i majętni. Do miasta przyjeżdżają za to osoby z innych, także dużych ośrodków, szukające szans i __karier _– podsumowują analitycy Biura Informacji Kredytowej.
Zaznaczają jednak, że ich analizy i płynące z nich wnioski oparte są o adresy podawane przez kredytobiorców do przesyłania korespondencji. A to może oznaczać, że ktoś przebywający w stolicy Małopolski rzeczywiście przed zaciągnięciem pożyczki hipotecznej mieszkał gdzie indziej.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?