Coraz więcej narkomanów

NOWY SĄCZ. Wczoraj policja zatrzymała czterech dilerów narkotykowych. Apel do rodziców i szkół

Statystyki policji sądeckiej nie pozostawiają złudzeń. W 2008 roku były 394 zdarzenia w Nowym Sączu i powiecie nowosądeckim mające związek z narkotykami. W ubiegłym roku liczba tych zdarzeń wzrosła do 438. Zatrważający jest wzrost zatrzymań młodych kierowców, u których wykryto środki odurzające. Obecnie jest sześciokrotnie więcej

- Nie na naszym terenie, ale tuż za miedzą, doszło niedawno do ogromnej tragedii, której powodem były narkotyki - mówiła wczoraj na specjalnie zwołanej konferencji prasowej Elżbieta Gargas-Michalik. - Szesnastolatek złapany przez siostrę na podkradaniu z domu pieniędzy na kokainę, rzucił się na nią i zamordował, po czym w narkotycznym amoku usiłował zabić także matkę siekierą. Nie powinien nas pocieszać fakt, że na Sądecczyźnie najpopularniejsze są narkotyki miękkie, czyli przede wszystkim marihuana. Od niej się zaczyna.

Dwa tygodnie temu sądecka policja zatrzymała pięciu mężczyzn za posiadanie narkotyków i ich produkcję. To, co udało się odzyskać, to 1600 działek narkotyku o wartości 50 tys. zł. Posiadali całą aparaturę do produkcji, co też jest karane.

Justyna Basiaga, z zespołu prasowego policji, przedstawiła cały taryfikator kar za posiadanie, obrót, przekazywanie i produkcję środków odurzających.

- Bardzo dużo szkół przystępuje do zintegrowanej polityki bezpieczeństwa - podkreśla Elżbieta Gargas-Michalik. - Mają swój monitoring i wzmożoną czujność nauczycieli. Gdy chodzi o rodziców, apelujemy by obserwowali swoje dzieci, czy nie wietrzą zbyt często swoich pokojów, czy nie próbują kadzidełkami zniwelować zapachu palonej "trawki", czy nie mają jakichś podejrzanych tabletek, białych bądź kolorowych. Wreszcie, czy gdzieś nie próbują ukryć igieł i strzykawek.

Wojciech Chmura