Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Coraz więcej optymistów [WIDEO]

Hubert Zdankiewicz
Mecz Polska – Niemcy w Gdańsku (2:2) był tylko towarzyski, ale i tak chętnie się do niego odwołujemy
Mecz Polska – Niemcy w Gdańsku (2:2) był tylko towarzyski, ale i tak chętnie się do niego odwołujemy FOT. TOMASZ BOŁT
Piłka nożna. Jak mają zagrać Polacy w jutrzejszym spotkaniu z Niemcami na Stadionie Narodowym? Wielu ekspertów podpowiada, by odważnie zaatakować mistrzów świata i walczyć o pełną pulę. Najbardziej w historyczne zwycięstwo wierzy selekcjoner Adam Nawałka.

– W Gdańsku, na rok przed Euro 2012, było bardzo blisko [rywale wyrównali na 2:2 w ostatniej akcji meczu – red.]. Mamy nadzieję, że przed własną publicznością i na pełnym Stadionie Narodowym w końcu uda nam się ich pokonać – mówi Łukasz Fabiański przed jutrzejszym meczem Polski z Niemcami w eliminacjach Euro 2016.

Jeszcze trzy miesiące temu trzeba by uznać takie deklaracje za klasyczne myślenie życzeniowe, bo od reprezentacji Joachima Loewa dzieliły nas lata świetlne.

Dziś sytuacja wygląda trochę inaczej. Niemcy nadal są faworytem naszej grupy, będą nim również w sobotnim meczu. Nie może być inaczej, skoro naprzeciw siebie staną aktualny mistrz świata i 70. zespół w rankingu FIFA.

Wygląda jednak na to, że przed kadrą Adama Nawałki rysuje się szansa na historyczny sukces, bo nasi rywale jesienią spuścili z tonu, co pokazał nie tylko ich niedawny mecz towarzyski z Argentyną (2:4). Są ponadto zdziesiątkowani kontuzjami – z kadry na mecze z Polską i Irlandią wypadli Bastian Schweinsteiger, Benedikt Hoewedes, Sami Khedira, Marco Reus, Mario Gomez i Mesut Oezil. A problemy ze zdrowiem mają też Jerome Boateng i Andre Schuerrle.

Według magazynu „Kicker”, nasi rywale wyjdą na boisko w składzie: Neuer – Ruediger, Boateng, Hummels, Durm – Kramer, Kroos – Schuerrle, Mueller, Podolski – Goetze.

– To są mistrzowie świata, więc trzeba czuć respekt, ale nie wolno nam czuć lęku. My też mamy zawodników, którzy prezentują światową klasę i będziemy chcieli wykorzystać swoje atuty – zapowiada selekcjoner biało-czerwonych.

Piłkarze są trochę ostrożniejsi. Ostrzegają, że Loew ma do dyspozycji takich piłkarzy, jak Toni Kroos, Mario Goetze, Thomas Mueller, Mats Hummels czy Manuel Neuer, więc mówienie o rezerwowym składzie byłoby nadużyciem. – Nie ma się co oszukiwać, zagramy tak, jak Niemcy pozwolą – stwierdził Artur Boruc, a podpytywani o szanse na zwycięstwo Robert Lewandowski i Łukasz Piszczek tylko się zaśmiali.

– Remis byłby dobrym wynikiem, ale ja nigdy nie wychodzę na boisko po to, żeby wywalczyć remis. Zagramy o zwycięstwo – zapewniał jednak później prawy obrońca Borussii Dortmund.

– Myślę, że w tej kadrze jest największy potencjał w przekroju ostatnich lat – dodaje Boruc, który debiutował w reprezentacji ponad 10 lat temu, a przeciwko Niemcom miał okazję zagrać podczas mundialu w 2006 roku [0:1] i dwa lata później, podczas mistrzostw Europy [0:2]. – Trochę mam już dosyć porażek i chciałbym wreszcie z nimi wygrać. Nieważne, w jakim stylu. Indywidualnie prezentujemy się znakomicie. Najwyższy czas przełożyć to na wyniki reprezentacji – podkreśla.

– Nie będzie łatwo, jednak patrząc na mecze ze Szkocją i Argentyną, widać, że można zagrozić tej drużynie – twierdzi odpowiedzialny w kadrze za rozpracowywanie rywali Hubert Małowiejski. – Wiemy, która formacja Niemców jest najsłabsza. Tracą piłkę przy wysokim pressingu. Jednak oni sami grają podobnie i trzeba się przed tym wybronić. Poprzez skuteczną i szczelną defensywę można przejść do ataku. Tak robiły Ghana i Algieria na mundialu.

Jedyny problem Nawałki to znalezienie do realizacji tego planu odpowiednich wykonawców. Pozycja Lewandowskiego w ataku nie podlega dyskusji. To jego Niemcy obawiają się najbardziej i nie bez powodu, bo w końcu zaczął trafiać do siatki i jest na razie (obok Goetze) najskuteczniejszym strzelcem Bayernu Monachium.

Na skrzydłach, w związku z nieobecnością wciąż dochodzącego do siebie po kontuzji Jakuba Błaszczykowskiego, zagrają najprawdopodobniej Kamil Grosicki i Maciej Rybus (zmiennikiem ma być Michał Kucharczyk). Pewne miejsce w środku pola ma dobrze spisujący się w hiszpańskiej Sevilli Grzegorz Krychowiak, którego partnerem może być Tomasz Jodłowiec.

Na prawej stronie defensywy jest Piszczek, w środku zagra ktoś z trójki: Kamil Glik, Łukasz Szukała, Thiago Cionek, na lewej Artur Jędrzejczyk lub Jakub Wawrzyniak. W bramce stanie Wojciech Szczęsny.

Problemem naszej kadry jest natomiast brak klasowego rozgrywającego. Szykowanego do tej roli Mateusza Klicha nie ma w kadrze, bo wciąż nie doczekał się nawet oficjalnego debiutu w VfL Wolfsburg. Do gry pali się Sebastian Mila, ale Nawałka zdecyduje się najprawdopodobniej na wariant z dwójką napastników, a partnerem Lewandowskiego będzie Arkadiusz Milik.

MUELLER: POLSKI NIE DA SIĘ OBTAŃCOWAĆ

– Niezależnie od wszystkich problemów nasz cel się nie zmienia i jest nim zwycięstwo – zapowiada drugi trener piłkarskiej reprezentacji Niemiec Thomas Schneider przed jutrzejszym meczem z Polską.

Już dawno niemiecki zespół nie miał tylu kłopotów kadrowych, co przed październikowymi spotkaniami kwalifikacji Euro 2016. Ostatnia zła wiadomość to kontuzja Mesuta Oezila, który prawdopodobnie w tym roku nie wróci już na boisko.

– To dla nas bardzo przykra informacja, choć najgorsza dla samego Mesuta. Ale to nie zmienia naszego celu – jedziemy do Warszawy po zwycięstwo – zaznaczył Schneider.

Asystent selekcjonera mistrzów świata podkreślił przy tym, że „nie widzi powodów do narzekań”. – Na ten moment lepszej kadry nie mogliśmy stworzyć. Musimy sobie radzić w każdej sytuacji – dodał.

Nie dramatyzuje również Thomas Mueller.

– Nasze nastawienie jako drużyny jest pozytywne. Nie dopuszczamy innego rozwiązania, jak trzy punkty – powiedział zawodnik Bayernu Monachium, który jednak czuje też respekt przed Polakami.

– Musimy zagrać dobre zawody, zbliżyć się do granicy swoich możliwości. Polska to nie jest rywal, którego można „obtańcować na trzy czwarte” – podkreślił Mueller.

Do zdrowia szybko wracają Andre Schuerrle i Julian Draxler, którzy nie uczestniczyli w pierwszych treningach na zgrupowaniu we Frankfurcie. – Za wcześnie jednak wyrokować, czy w sobotę będą w pełni sił – nadmienił Schneider.

Niemcy rozpoczęli eliminacje od zwycięstwa nad Szkocją 2:1. Według pomocnika Christopha Kramera, to jednak w sobotę czeka ich „najmniej przyjemne wyzwanie” w drodze na mistrzostwa Europy we Francji.

– Spodziewam się, że w Warszawie czeka nas najtrudniejsza przeprawa w tych kwalifikacjach – ocenił siedmiokrotny reprezentant kraju, którego chwali reprezentacyjna starszyzna.

– W każdym meczu przebiega blisko czternaście kilometrów, co świadczy, że ma niespożyte siły. A on jeszcze potrafi coś zrobić z piłką – powiedział z uśmiechem o koledze Mueller.

(PAP)

ZDANIEM BYŁYCH PIŁKARZY REPREZENTACJI

Jacek Ziober: – Liczę na to, że reprezentacja wreszcie pokaże jakiś swój styl. Pytanie tylko, czy zagramy dwójką napastników, czy dalej będziemy katować Lewandowskiego, który nic nie będzie mógł zrobić i będzie popadał w dalsze frustracje? Ja bym zagrał dwójką napastników z Milikiem obok „Lewego”.

Tomasz Kłos: – Uważam, że powinniśmy walczyć o pełną pulę. Oczywiście nie jesteśmy faworytami, ale zagramy u siebie, przed prawie 55-tysięczną publicznością. Patrząc na kolejne mecze w eliminacjach, warto dać z siebie wszystko, żeby zdobyć przynajmniej jeden punkt.

Tadeusz Pawłowski: – Nie wyobrażam sobie, aby zawodnicy bardziej myśleli o meczu ze Szkocją. Mamy wielu piłkarzy z silnych zachodnich klubów i tam pokazali, że potrafią grać co trzy dni i to na bardzo dobrym poziomie. Niech będzie 2:2. Drugą bramkę dla Polski może strzelić Sebastian Mila. (PAP)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski