Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Costa-Gavras: kino może zmieniać świat

URSZULA WOLAK
Costa-Gavras zdobył wszystkie prestiżowe nagrody za swoje filmy FOT. ANNA KACZMARZ
Costa-Gavras zdobył wszystkie prestiżowe nagrody za swoje filmy FOT. ANNA KACZMARZ
Matka zwykła powtarzać mu, by trzymał się jak najdalej od polityki. Bała się, by syn nie skończył tak samo jak ojciec - w więzieniu, gdzie został osadzony za lewicowe poglądy.

Costa-Gavras zdobył wszystkie prestiżowe nagrody za swoje filmy FOT. ANNA KACZMARZ

FILM. Mistrz politycznych dreszczowców spotkał się z widzami w Krakowie

Słowa matki dały Coście-Gavrasowi do myślenia. - Nieopowiadanie się po żadnej ze stron jest także przyjmowaniem określonej postawy - twierdził. Efekt był więc odwrotny do zamierzonego i grecki filmowiec, który w młodości wyemigrował do Francji, poczuł silną więź z polityką i zaczął kręcić zaangażowane filmy. O swojej twórczej drodze opowiadał w Krakowie podczas Międzynarodowego Festiwalu Kina Niezależnego Off Plus Camera, który potrwa do niedzieli. - Czuję się w tym mieście bardzo dobrze. Nie jest to zresztą moja pierwsza wizyta w Krakowie - powiedział reżyser.

Najnowszy obraz Costy-Gavrasa zatytułowany "Żądza bankiera" otworzył tegoroczną edycję festiwalu. To opowieść o ambitnym bankowcu, za pośrednictwem którego reżyser odsłania kulisy nagannych działań europejskiej finansjery.

- Jako reżyser poświęcałem mnóstwo uwagi głównemu bohaterowi. Chciałem, by między nim a widzami nawiązała się zażyła znajomość, a nawet przyjaźń. Chciałem, by polubili Marka, mimo że jest on zły - mówił Costa-Gavras.

Reżyser zapytany o to, czy wierzy, że jego filmy mogą zmieniać rzeczywistość, stwierdził, że jej zmiana zależy tylko od nas.

- Odpowiedź na to pytanie jest ambiwalentna. Filmy mogą, ale nie muszą zmieniać rzeczywistości. Pewne jest natomiast, że mogą nam w tym pomóc, bo zmuszają do myślenia, co może prowadzić do zmiany naszego działania - powiedział autor "Żądzy bankiera".

Costa-Gavras nigdy nie wątpił w słuszność raz obranej drogi, kręcąc filmy zaangażowane politycznie. Dziś jest jednym z najbardziej cenionych twórców kina politycznego, o czym świadczą zebrane przez niego prestiżowe nagrody. Zgarnął właściwie wszystko, co możliwe w przemyśle filmowym: Oscara ("Zaginiony"), Cezara ("Amen"), Złotą Palmę ("Sekcja specjalna") i Złotego Niedźwiedzia ("Pozytywka"). To pokłosie "Z" z 1969 roku - inspirowanego prawdziwymi wydarzeniami - mordem politycznym w Grecji. Po jego premierze krytyka okrzyknęła Costę-Gavrasa mistrzem thrillera politycznego i suspensu. Dzieło reżysera zdobyło m.in. dwa Oscary i Złote Globy.

Jaka jest recepta na sukces reżysera? - Bycie wolnym, bo tylko tak jesteśmy w stanie w pełni siebie wyrażać. Mówić to, co naprawdę myślimy - twierdzi Costa-Gavras. Reżyser wie, co mówi, dlatego gdy zaproponowano mu realizację "Zaginionego" w Stanach Zjednoczonych, na wstępie postawił ostre warunki. - Wiedziałem, że jeżeli zdecyduję się na pracę w Stanach Zjednoczonych, muszę mieć pełną kontrolę nad powstawaniem dzieła od początku do końca. Ten warunek postawiłem producentom. W innym przypadku - wycofuję się - powiedziałem wprost i... zgodzili się - opowiadał Costa-Gavras.

"Zaginiony" z 1982 roku to oparty na prawdziwych wydarzeniach, trzymający w napięciu dreszczowiec. Amerykański biznesmen wyrusza do Chile w poszukiwaniu syna - pisarza, który znika bez śladu podczas chilijskiego puczu w 1973 roku. Ed - z przekonania konserwatysta, który zawsze wspierał politykę USA wobec Ameryki Południowej, zmienia swoje poglądy na miejscu. Okazuje się, że przedstawiciele państwa, w które tak wierzył, nie robią nic, by odnaleźć jego syna. Nie chcą narazić się władzom Chile. - Niektóre gazety pisały, że historia pisarza z Chile została przeze mnie spreparowana w celach politycznych. "New York Times" napisał natomiast, że to prawda - mówił Costa-Gavras.
Pracując w USA, reżyser wziął także pod lupę amerykańskie media, które tworzą zniekształcony obraz rzeczywistości. O tym opowiada "Miejski obłęd" z 1998 roku. - Niestety, od tego czasu niewiele się zmieniło - powiedział Costa-Gavras. - Wierzę jednak, że istnieją nie tylko źli, ale i dobrzy dziennikarze - zakończył gość Off Plus Camera.

[email protected]

DZIŚ NA OFF PLUS CAMERA

Interesujące spotkania z twórcami

Dziś o godz. 22.20 w kinie ARS odbędzie się spotkanie z Keithem Poulsonem, aktorem występującym w filmie "Somebody Up There Likes Me", który prezentowany jest w sekcji "Odkrycia". Film będzie można zobaczyć tuż przed spotkaniem z aktorem o godz. 21, także w kinie ARS. Festiwal potrwa do 21 kwietnia.

(UW)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski