Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cóż piękniejszego nad niebo

WR
Astronomia to wciąż nauka pełna hipotez, tajemnic do rozwiązania, magii zaklętej w światach tak odległych od naszego układu, że aż niewyobrażalnych. To również nauka korzystająca z osiągnięć innych dziedzin wiedzy, wymagająca skomplikowanych i precyzyjnych obliczeń. Nie każdy musi zostać naukowcem. Każdy może być miłośnikiem astronomii, bo chyba nie ma człowieka, którego nie fascynują tajemnice kosmosu.

40 lat astronomii w Niepołomicach

   W tym roku minie 40 lat od kiedy Polskie Towarzystwo Miłośników Astronomii utworzyło w Niepołomicach zamiejscową stację obserwacyjną. Dziś powstałe na tej bazie Młodzieżowe Obserwatorium Astronomiczne to jedyna tego typu placówka w Małopolsce. Z organizowanych przez pracowników MOA zajęć, prelekcji, odczytów, pokazów, obserwacji nieba, ekspedycji obserwacyjnych korzysta rocznie około 12 tysięcy osób, głównie młodzieży nie tylko z powiatu wielickiego, ale Krakowa, Bochni i okolic tych miast. Bywają tu także wycieczki z zagranicy. Czy MOA doczeka się wreszcie rangi placówki regionalnej, a nie tylko powiatowej?
   Dyrektorowi MOA Mieczysławowi Januszowi Jagle udało się zainteresować tym tematem samorządowców województwa małopolskiego podczas ich środowej wizyty w Niepołomicach. Członek Komisji Kultury Sejmiku Województwa Andrzej Kurz obiecał zająć się sprawą. Za interesującą dla całego regionu ofertę uznał działalność MOA m.in. przewodniczący sejmiku Piotr Boroń, choć samorządowcy nie ukrywali, że raczej gminie pozostawiają pomoc w sfinansowaniu budowy wymarzonego planetarium. - A cóż piękniejszego nad niebo, które przecież ogarnia wszystko, co piękne?... - te słowa Mikołajka Kopernika ze wstępu do księgi pierwszej "O obrotach sfer niebieskich" witają gości strony internetowej MOA.
   Odwiedzając MOA, uczestnicząc w organizowanych przez tę placówkę imprezach i zajęciach popularyzujących astronomię "Dziennik" już przyzwyczaił się tu do kolejek po wiedzę czy "nocnych Marków" spędzających godziny przy teleskopie. Dość przypomnieć istne oblężenie tej placówki w sierpniu zeszłego roku podczas wielkiej opozycji Marsa. Któż z "branży astronomicznej" nie słyszał o pracownikach i wychowankach MOA, do których już przylgnęło określenie "łowców zaćmień"? Pojadą choćby i na koniec świata, by przeżyć, sfotografować, zarejestrować, opisać kolejne zaćmienie Słońca, zdobędą na to pieniądze, poszukają sponsorów, wyłożą oszczędności. Zresztą z równym powodzeniem łowią i dokumentują inne zjawiska.

Na niebie łuki, firanki,

   Cicho jak makiem zasiał. Kilkudziesięcioosobowej grupy młodzieży nikt nie musi upominać, nawet wówczas, gdy prelegent poszukuje w laptopie potrzebnych materiałów i trzeba chwilę poczekać, zanim obrazy ukażą się na ekranie. O czym słuchają młodzi z takim zainteresowaniem, którego pozazdrościłby prelegentowi niejeden nauczyciel? W wykładzie, choć podawanym w sposób przystępny, nie da się jednak uniknąć pewnych trudnych terminów czy pokazania i omówienia pomiarów i wykresów. Czy możliwe są obserwacje astronomiczne za kołem polarnym? Czy zorza polarna w nich przeszkadza? Skąd się bierze to zjawisko, które płynie, drga, pulsuje, zwija się, biegnie nagle w różne strony i świeci na niebie w różnych barwach? Co to są gwiazdy zaćmieniowe i czemu astronom obserwuje je właśnie za kołem podbiegunowym? O swoich doświadczeniach, odpowiadając m.in. na powyższe pytania, mówi podczas popularyzującego astronomię nowego cyklu MOA Niepołomice pracownik naukowy Obserwatorium Astronomicznego Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie dr hab. Stanisław Zoła.
   Opowieść z wypraw do obserwatorium astronomicznego w Skibotn koło miasteczka uniwersyteckiego Tromso w Norwegii (kilkaset kilometrów za kołem podbiegunowym) poparta jest prezentacją multimedialną m.in. z niezwykłymi zdjęciami zorzy polarnej. Astronom wyjaśnia zebranym, iż zorza polarna jest zjawiskiem tak unikalnym, że nigdy zdjęcia ani obrazy filmowe nie zastąpią i nie oddadzą bezpośredniej obserwacji tego fenomenu. Wyjaśnia, że ze względu na kształty, sposób powstawania i przemieszczania się astronomowie dzielą zorze na "koronki, łuki i firanki". Dr Zoła to kolejny gość "Zamkowych spotkań z astronomią", nowego cyklu popularyzującego wiedzę astronomiczno-astronautyczną, a organizowanego przez pracowników MOA. Prelekcja dla kilkudziesięciosobowej grupy młodzieży z Niepołomic i okolic, Krakowa i Bochni odbywa się oczywiście w zamku królewskim w Niepołomicach. Tu MOA urządziło salę ekspozycyjną stanowiącą część Muzeum Niepołomickiego. Muzeum to zresztą niezwykłe, bo tu można eksponatów dotykać i spróbować ich działania. Jak komentuje jego społeczny kustosz, astronom i nauczyciel z MOA Grzegorz Sęk, tylko pozornie te urządzenia wyglądają na skomplikowane. - No, może ich budowa trochę odstrasza, ale jest taka skomplikowana tylko po to, by obsługa była prosta - dodaje.

Rok obchodów 40-lecia

   Podczas styczniowego posiedzenia Rady Pedagogicznej MOA powstał ramowy program obchodów 40-lecia. Czytamy w nim między innymi o otwarciu nowej ekspozycji w Muzeum Astronomicznym, sesji wspomnieniowej z udziałem wychowanków stacji obserwacyjnej, wystawach, prelekcjach, uroczystym posiedzeniu zarządu głównego PTMA, wydaniu okolicznościowej broszury i CD, i wielu innych imprezach towarzyszących. Ważnym wydarzeniem będzie na pewno nadanie placówce imienia krakowskiego astronoma, doc. OA UJ Kazimierza Kordylewskiego (1903-1981). Temu badaczowi gwiazd zmiennych zaćmieniowych i odkrywcy pyłowych księżyców Ziemi będzie zresztą poświęcona oddzielna sesja tematyczna. Uhonorowane wmurowaniem tablic pamiątkowych mają też zostać osoby, którym obserwatorium w Niepołomicach wiele zawdzięcza. To Zdzisław Słowik i Edward Szeligiewicz.
   Dotąd największym i niezrealizowanym marzeniem kadry MOA jest budowa planetarium. Pod kierunkiem kierownika Działu Aparatury Planetarium Śląskiego Stefana Janty oraz jego współpracownika Jerzego Paligi uruchomiono odnowioną i zrekonstruowaną aparaturę projekcyjną niegdyś działającą w Domu Kultury "Pałac Pod Baranami" w Krakowie, a potem zdeponowaną w skrzyniach Krakowskiego Obserwatorium Astronomicznego na Forcie Skała. Odnowiony został m.in. zestaw klisz projekcyjnych w zakładach Zeissa w Jenie. Całość aparatury łącznie ze skrzynią sterowniczą jest zmontowana, gotowa w każdej chwili do działania i prezentowania na razie w sali ekspozycyjnej MOA w zamku królewskim. Koszt naprawy aparatury pokrył Urząd Miasta i Gminy w Niepołomicach oraz MOA. Nikogo nie trzeba przekonywać, że planetarium stanowiłoby kolejną atrakcję turystyczną miasteczka.

A zaczęło się...

   Otwarcie stacji obserwacyjnej w Niepołomicach nastąpiło 27 września 1964 roku. Wówczas składał się na nią mały pawilonik z rozsuwanym dachem. Wyposażony był w niewielki refraktor Zeissa oraz astrograf wykonany przez inicjatora budowy tej stacji - niepołomickiego fotografa i miłośnika astronomii Zdzisława Słowika, członka krakowskiego oddziału PTMA. Oprócz niego Niepołomice zawdzięczają powstanie obserwatorium ówczesnemu kierownikowi SP nr 1 Kazimierzowi Urbańskiemu, który na ten cel udostępnił teren przy szkole. Przy Komisji Oświaty i Kultury Miejskiej Rady Narodowej powstał Społeczny Komitet Budowy Obserwatorium. Jego przewodniczącym został Kazimierz Urbański, a sekretarzem Zdzisław Słowik. Miejska Rada Narodowa dała na ten cel 5 tysięcy złotych. Zaangażowano architekta Edwarda Szeligiewicza, który wykonał projekt obserwatorium i dokumentację. Wkrótce zainteresowanie astronomią stało się tak duże, że potrzebny był drugi pawilon obserwacyjny. Dzięki zaangażowaniu wielu pasjonatów oddano go do użytku w 1977 r. Jest znacznie większy, z kopułą obserwacyjną i salą wykładową. Zdzisław Słowik skonstruował dla obserwatorium astrograf 135 mm, a PTMA w Krakowie ofiarowało lunetę 80 mm. Stację przekazano na potrzeby oświaty. Do 1990 r. funkcjonowała jako ognisko pracy pozaszkolnej. W tym czasie obserwatorium pozyskało niezbędne podstawowe wyposażenie - teleskop, komputery, aparaturę audiowizualną oraz specjalistyczną bibliotekę. Od 14 lat nosi nazwę Młodzieżowego Obserwatorium Astronomicznego i jest jedynym w swoim rodzaju w całym województwie specjalistycznym młodzieżowym domem kultury. Tekst i fot.: (WR)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski