Cracovia bez Leszka Laszkiewicza!

Leszek Laszkiewicz Fot. Wacław Klag

- To było osiem wspaniałych lat. Choć urodziłem się w Jastrzębiu, zawsze czułem się w Krakowie jak u siebie w domu - mówi Leszek Laszkiewicz. - Kiedy w 2005 roku postanowiłem z Włoch wrócić do kraju, wybrałem Cracovię i to był znakomity krok. Nigdy nie żałowałem tej decyzji, w Krakowie tworzyła się drużyna, która odbudowała potęgę hokejowych "Pasów". Nigdy nie zapomnę roku 2006, kiedy na stulecie Cracovii zdobyliśmy złote medale.

34-letni hokeista dodaje, że z żalem rozstaje się z "Pasami". - Związałem się z Krakowem, z kolegami, ale doszedłem do wniosku, że w moim życiu sportowym trzeba coś zmienić, spróbować czegoś nowego. Decyzję podjąłem już parę miesięcy temu, jednak nie mogłem rzucić kolegów w trakcie sezonu. Cieszę się, że w marcu dołożyłem cegiełkę do kolejnego złotego medalu "Pasów" - mówi Leszek Laszkiewicz.

Zawodnik nie ukrywa wdzięczności za lata spędzone w Cracovii: - Chciałbym w pierwszym rzędzie podziękować profesorowi Januszowi Filipiakowi, który tak dużo dobrego robi dla hokeja w krakowskim klubie. Dziękuję moim kolegom z tafli, nigdy nie zapomnę krakowskich kibiców, którzy byli zawsze z nami, na dobre i na złe. Być może kiedyś wrócę do Cracovii.

Gdzie będzie grał Leszek Laszkiewicz? Z naszych informacji wynika, że w grę wchodzą Zagłębie Sosnowiec i GKS Tychy. W Sosnowcu ma powstać dream team, w klubie ma pojawić się inwestor rosyjski. - Rozmawiałem na ten temat z trenerami reprezentacji Igorem Zacharkinem i Wiaczesławem Bykowem, którzy popierają ten projekt. W najbliższych dniach wszystko powinno się wyjaśnić. Na razie ćwiczę indywidualnie - mówi L. Laszkiewicz.

Hokeista grał w Cracovii od sezonu 2004/05, co rok zdobywał medal: pięć razy złoty, dwa razy srebrny, raz brązowy. W "Pasach" rozegrał 404 mecze, zdobył 287 goli.